Informacje o rakietach, które spadły na terytorium Polski, to prowokacja, której celem jest eskalacja sytuacji w regionie, oświadczyło Ministerstwo Obrony Rosji. Wg resortu, fragmenty rakiet, które spadły w położonym w woj. lubelskim Przewodowie, nie są rosyjskie. Stwierdzono również, że rosyjskie wojsko nie przeprowadziło w dniu 15 listopada br. ataków na obiekty położone w pobliżu granicy ukraińsko-polskiej. 

Wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew napisał na swojej stronie na Twitterze, że incydent z rakietą, która spadła na terytorium Polski, świadczy, iż Zachód prowadząc hybrydową wojnę z Rosją zwiększa ryzyko wybuchu militarnego konfliktu o skali światowej. 

W wyniku eksplozji rakiety w położonej niedaleko granicy z Ukrainą wsi Przewodów zginęły dwie osoby (mężczyźni w wieku 50 i 60 lat). Komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polski mówi, że spadł tam „pocisk produkcji rosyjskiej”. Trwa ustalenie okoliczności zdarzenia. 

15 listopada br. Rosja przeprowadziła zmasowany, największy od lutego br. atak rakietowy na obiekty ukraińskiej infrastruktury krytycznej.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium