Władze Mołdawii nie mają zamiaru udzielać zgody na otwarcie lokali wyborczych na terenie Naddniestrza podczas rosyjskich wyborów prezydenckich. Nowy minister spraw zagranicznych Mołdawii, Mihai Popșoi, poinformował o tym 31 stycznia.

„Otwarcie lokali wyborczych w Naddniestrzu jest nieakceptowalne. Niestety, takie sytuacje miały miejsce w przeszłości, ale bez zgody konstytucyjnych władz Mołdawii nie może być otwarty żaden lokal wyborczy, z wyjątkiem tego, który znajduje się w ambasadzie (w Kiszyniowie – red.), ale nawet na to musi być zostać wydana formalna zgoda” – wyjaśnił minister.

Zdaniem ministra, zgodnie z Konwencją Wiedeńską, Mołdawia nie może zakazać głosowania na terenie ambasady Rosji. Inne próby otwarcia lokali wyborczych wymagają dyskusji.

Mihai Popșoi podkreślił, że jeśli Rosja otworzy swoje lokale w Naddniestrzu, mołdawska władza będzie musiała mieć plan reakcji.

Przypomnijmy, że Rosja wystosowała prośbę do Mołdawii o otwarcie lokali wyborczych w celu przeprowadzenia „wyborów prezydenta Putina”, zaplanowanych na 15-17 marca 2024 roku. W poprzednich latach Rosja zawsze otwierała lokale wyborcze w Naddniestrzu, gdzie, według oficjalnych danych, mieszka około 200 tys. rosyjskich obywateli.

Podczas ostatnich wyborów do Dumy Państwowej Rosji, które odbyły się 17-19 września 2021 roku, w Mołdawii otwarto 30 lokali wyborczych, z czego 27 znajdowało się w Naddniestrzu. Władze w Kiszyniowie nie wyraziły zgody na ich otwarcie.

Źródło: Europejska Prawda

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium