Mołdawia: Prezydent odpowiada na groźby szefa MSZ Rosji
Prezydent Mołdawii Maia Sandu, komentując groźby rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, powiedziała, że Moskwa ucieka się do manipulacji i próbuje zdestabilizować sytuację w Mołdawii.
„Za każdym razem mówiliśmy i nadal mówimy, że wybierzemy i zaakceptujemy tylko pokojowe rozwiązanie konfliktu naddniestrzańskiego i w związku z tym, powtarzam, wszystkie podobne wypowiedzi są manipulacją i być może dążą do destabilizacji sytuacji w Mołdawii” – powiedziała Sandu 1 września.
Prezydent Mołdawii podkreśliła, że wypowiedzi Ławrowa dotyczące „destabilizacji po lewej stronie Dniestru” nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Jednocześnie Maia Sandu przyznała, że Kiszyniów od początku inwazji Rosji na Ukrainę obawia się o własne bezpieczeństwo.
„Naszym zadaniem jest zjednoczyć się i solidarnie pracować na rzecz pokoju i dobrobytu” – oświadczyła prezydent.
Przypomnijmy, że w 31 sierpnia Siergiej Ławrow powiedział, że rosyjskie władze uznają za atak na Federację Rosyjską wszelkie działania, które, ich zdaniem będą zagrażać bezpieczeństwu rosyjskich „sił pokojowych” w Naddniestrzu. Ponadto szef rosyjskiej dyplomacji zaznaczył, że kierownictwo Mołdawii „posłusznie wypełnia instrukcje Zachodu” oraz „narzuca w kraju rusofobię”.
Źródło: Europejska Prawda
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium