Mołdawia wyklucza siłowe rozwiązanie problemu Naddniestrza. Prezydent: Naszej armii brak zdolności bojowych

27-04-22 Promocja 0 comment

W obliczu rosnącego napięcia w Naddniestrzu i wojny na Ukrainie prezydent Mołdawii Maia Sandu powiedziała 27 kwietnia, że jej kraj tak naprawdę nie posiada zdolnej do walki armii. Według niej, przez ostatnie 30 lat władze nie przywiązywały wystarczającej wagi do rozwoju sektora obronnego i obecnie kraj nie ma niezbędnej ochrony wojskowej.

W związku z tym władze Mołdawii wykluczyły jakiekolwiek „siłowe działania” w celu przywrócenia separatystycznego Naddniestrza pod kontrolę Kiszyniowa.

„Załatwienie kwestii naddniestrzańskiej można osiągnąć środkami politycznymi i tylko na podstawie pokojowego rozwiązania, z wyłączeniem kroków militarnych i innych działań siłowych” – napisano w oświadczeniu wydanym  27 kwietnia przez  Biuro ds. Reintegracji w Rządzie Mołdawii.

W taki sposób Biuro skomentowało słowa doradcy szefa Administracji Prezydenta Ukrainy Ołeksija Arestowicza, który wyraził przekonanie, że Kiszyniów powinien zwrócić się do Kijowa i Bukaresztu o pomoc w rozwiązaniu konfliktu w Naddniestrzu. Według Arestowicza w tym przypadku siły ukraińskie będą gotowe do przejęcia kontroli nad Naddniestrzem. „Siły Zbrojne Ukrainy mają do tego wystarczający potencjał” – podkreślił Arestowicz.

Przypomnijmy, że zaostrzenie sytuacji w samozwańczym Naddniestrzu jest związane z kilkoma eksplozjami i ostrzałem, do których doszło w ostatnich dniach. 25 kwietnia w Tyraspolu z granatnika ostrzelano budynek tzw. Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego. Dzień później, 26 kwietnia, we wsi Majak zostały zniszczone dwa maszty  radiowo-telewizyjne, nadające rosyjski  program. Następnie władze tzw. Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej poinformowały o ataku na jednostkę wojskową we wsi Parkany. Sprawcą, zdaniem Tyraspola, miała być strona Ukraińska. 

Źródło: NewsmakerPoint.md

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium