Rosja jest zaniepokojona planami zwiększenia wojskowych wydatków Stanów Zjednoczonych w ramach NATO, oświadczył stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy Sojuszu Aleksander Gruszko.

„Niepokoi nas to, że administracja Donalda Trumpa wystąpiła o 4,8 mld USD dla tzw. inicjatywy uspokojenia sojuszników. W tym roku na ten cel przeznaczono 3,7 mld, co o oznacza wzrost o 40%. Dzięki tym środkom Stany Zjednoczone będą mogły rozmieścić dodatkowe siły zbrojne w Europie”, oświadczył rosyjski dyplomata w komentarzu do wyników szczytu NATO, który odbył się 25 maja br. w Brukseli.

„Moskwa uważnie śledzi wydarzenia by móc podjąć wszystkie niezbędne środki w celu  zabezpieczenia swoich interesów”, dodał Gruszko.

Obecnie Rosjanie przeprowadzają analizę rezultatów szczytu. Zostanie ona opublikowana na stronie ministerstwa spraw zagranicznych tego kraju.

Przedstawiciele Moskwy po raz kolejny wezwali do zjednoczenia wysiłków wspólnoty międzynarodowej w walce z terroryzmem. Wiceszef rosyjskiej dyplomacji Giennadij Gatiłow stwierdzi przy okazji, że nie rozumie, w jaki sposób kraje NATO będą współdziałać w zakresie rozwiązania sytuacji w Syrii. Jednocześnie Rosjanie wyrazili dezaprobatę wobec planów zwiększenia kontyngentu zbrojnego Sojuszu w Afganistanie. Wg Moskwy, nie będzie to sprzyjać poprawie bezpieczeństwa w tym kraju.

Szczyt NATO w Brukseli z udziałem przywódców państw Sojuszu odbył się z okazji otwarcia nowej siedziby tej organizacji.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium