Moskwa nie zgodziła się z opinią Macrona
Kreml „nie zgadza się” ze słowami prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który po spotkaniu z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką nazwał Rosję „państwem-agresorem”, „Rosja jest agresorem na wschodniej Ukrainie. Aneksja Krymu jest nielegalna, wszyscy wiemy, kto rozpoczął wojnę i kto doprowadził do sytuacji w jakiej obecnie się znajdujemy”, oświadczył francuski przywódca.
Krytyczna opinię na temat oświadczenia francuskiego przywódcy wyraził Dmitrij Pieskow, rzecznik prezydenta Władimira Putina. Podkreślił on jednocześnie że wypowiedź francuskiego przywódcy nie będzie miała wpływu na dialog w tzw. formacie normandzkim(Francja, Niemcy, Rosja, Ukraina): „Przeciwnie, to tylko podkreśla znaczenie formatu normandzkiego, który jest jedyną platformą do omawiania problemu i kontynuacji prób rozwiązania tego wewnątrz-ukraińskiego konfliktu”. , stwierdził Pieskow
Macron po spotkaniu z Poroszenką oznajmił także, że format normandzki ma wady, które powinny zostać naprawione. Wyraził również przekonanie, że nie należy przyzwyczajać Rosji do nieprzestrzegania porozumień mińskich.
Źródło: newsru.com
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium