„Ile by razy prezydent Erdogan nie mówił, że Krym został zaanektowany przez Rosję, nie będzie to miało żadnego wpływu na realną sytuację”, oświadczył członek Komisji Spraw Zagranicznych wyższej izby rosyjskiego parlamentu Siergiej Cekow.

Wg niego, Krym na zawsze pozostanie. W ten sposób polityk zareagował na wystąpienie prezydenta Turcji podczas 76. Forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

W jego trakcie Recep Erdogan stwierdził, że Ankara uznaje „zachowanie integralności terytorialnej oraz suwerenności Ukrainy, włącznie z Krymem” za sprawęniezwykłe istotną. Zapewnił również, że Turcja nie zamierza uznać rosyjskiej aneksji półwyspu i będzie podejmować większe wysiłki w celu obrony praw miejscowej ludności tatarskiej.

Dzień wcześniej Ankara oświadczyła, że nie uzna wyników rosyjskich wyborów parlamentarnych na Krymie. Odpowiedział na to rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow: „Nie akceptujemy takich deklaracji. Mówimy o tym otwarcie naszym tureckimkolegom. Temat Krymu to temat, w którym nasze stanowiska diametralnie się różnią. Mamy jednak nadzieję, że z czasem Turcja zmieni zdanie, godząc się z realną sytuacją”.

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium