W samozwańczej Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej rozpoczęły się przygotowania do przyłączenia do Federacji Rosyjskiej. Pierwszą zapowiedzią tego procesu jest dekret „prezydenta” Naddniestrza Jewgienija Szewczuka „O realizacji wyników narodowego referendum z dnia 17 września 2006 roku”.  W tzw. referendum mieszkańcy Naddniestrza  poparli  proklamowanie niepodległości, a potem „swobodne przyłączenie Naddniestrza do Rosji”.

Jak poinformowała służba prasowa „rządu” w Tyraspolu, zgodnie z dekretem,  „podstawowym kierunkiem polityki wewnętrznej Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej jest dostosowanie systemu prawnego Naddniestrza do federalnego ustawodawstwa Federacji Rosyjskiej”

Jak wyjaśnił „premier” samozwańczej republiki Pawieł Prokudin: „Wszyscy jesteśmy optymistami, wielokrotnie powtarzamy, że naszym narodowym celem jest  uznanie naszej niepodległości  i wejście w skład Federacji Rosyjskiej. Jeśli mówimy, że prędzej czy później Rosja będzie naszym domem, to musimy żyć zgodnie z prawem panującym w tym domu”.

Działania naddniestrzańskich „władz” wywołały oburzenie Mołdawii. W Kiszyniowie uważają, że podpisany przez Jewhenija Szewczuka „dekret” może negatywnie wpłynąć na proces negocjacyjny w sprawie rozwiązania konfliktu w Naddniestrzu.

Źródło: Zwierciadło Tygodnia

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium