Napięcie w stosunkach litewsko-białoruskich będzie cieszyło Kreml

08-06-17 Promocja 0 comment

W poniedziałkowym wywiadzie dla stacji radiowej LRT prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė stwierdziła, że krajom bałtyckim i Polsce zagraża Rosja oraz Białoruś. „Jest to oczywiście, militaryzacja, którą obserwujemy w Kaliningradzie, i wykorzystywanie  terytorium Białorusi do różnych agresywnych gier przeciwko Zachodowi” – powiedziała prezydent, wskazując na białorusko-rosyjskie manewry wojskowe „Zapad-2017”.

Te słowa wywołały oburzenie strony białoruskiej, we wtorek, 6 czerwca, ambasador Litwy na Białorusi Andrius Pulokas został wezwany do mińskiego MSZ .

„Słownictwo, używane przez Prezydent Litwy, w tym określenie »agresywna gra« są obrazą dla naszego kraju, który prowadzi pokojową politykę, w sposób realny i uznany przyczyniając się do wzmocnienia bezpieczeństwa w naszym regionie” – czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Białorusi. .

Wg  białoruskich analityków z niezależnej organizacji  „Belarus in focus”, podobne oświadczenia ze strony Wilna „w Mińsku są postrzegane jako próba manipulacji mającej na celu przedstawienia władz białoruskich jako nie do końca samodzielnych”.

Eksperci podkreślają, że oficjalny Mińsk w  ostatnim roku „znajduje się w stanie skrajnego napięcia nerwowego” i  dlatego zbyt mocno reaguje  na wypowiedzi  Wilna. To z kolei może wywołać poważny kryzys w stosunkach białorusko-litewskich, który mogłyby negatywnie wpłynąć na i tak już  nie najlepsze  relacje stosunki między Białorusią a UE, NATO i Stanami Zjednoczonymi.

„Być może, spodoba się to kilku litewskim politykom. Ale największa radość   byłaby na Kremlu” – konkludują eksperci.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium