Perspektywy turkmeńskiego gazu

21-09-23 Promocja 0 comment

Pod koniec lipca Aszchabad ogłosił, że jest otwarty na budowę rurociągu transportującego gaz przez Morze Kaspijskie do Europy. Wzbudziło to zainteresowanie z powodu ogromnych rezerw turkmeńskiego gazu.

Największe zainteresowanie wykazały dotychczas Węgry, które 20 sierpnia, podczas wizyty w Budapeszcie prezydenta Turkmenistanu Serdara Berdymuchamedowa,podpisały ramową umowę na dostawy gazu z Turkmenistanem. W spotkaniu w Budapeszcie z węgierskim przywódcą Wiktorem Orbanem brał udział równieżprezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który nadzorował podpisanie umowy na dostawy gazu pomiędzy turecką państwową spółką Botas, a węgierskim państwowym przedsiębiorstwem energetycznym MVM na 300 milionów metrów sześciennych metrów gazu rocznie. Obecny był także prezydent Azerbejdżanu IlhamAlijew, którego państwowa spółka naftowa SOCAR już dostarcza MVM 1 miliard metrów sześciennych azerbejdżańskiego gazu rocznie.

Dla Węgier i UE te trzy umowy są istotne, ponieważ sygnalizują, że środkowoeuropejskie państwo przygotowuje się na przyszłość bez dostaw gazu z Rosji, będącej obecnie głównym dostawcą Węgier i z którą Budapeszt w dalszym ciągu utrzymuje bliskie stosunki. Jednak dostawy rosyjskiego gazu  przez Ukrainę ustaną do końca 2024 roku, po tym jak Kijów zasygnalizował niechęć do przedłużenia istniejącej umowy tranzytowej Moskwą.

Dla Turkmenistanu porozumienie z Węgrami jest jak dotąd najbardziej konkretnym dowodem na to, że Europa poważnie podchodzi do prespektywy otrzymywania gazu z ogromnych złóż Turkmenistanu zamiast gazu rosyjskiego, którego import został prawie wstrzymany od czasu inwazji Rosji na Ukrainę na początku ubiegłego roku.Nie wiadomo, ile turkmeńskiego gazu Węgry będą importować, w jaki sposób gaz będzie dostarczany i kiedy dostawy się rozpoczną. Ponieważ nie wybudowano jeszcze gazociągu do przesyłu gazu z Turkmenistanu przez Morze Kaspijskie, jedyną obecnie  trasą jest tak przewidywana przez trójstronną umowę o wymianie gazu między Turkmenistanem, Iranem i Azerbejdżanem, uzgodniona po raz pierwszy pod koniec 2021 roku, a niedawno rozszerzona. Na mocy tej umowy Turkmenistan przesyła swój gaz do północno-wschodniego Iranu, który następnie przesyła tę samą ilość własnego gazu do Azerbejdżanu, umożliwiając Baku zaspokojenie własnego rosnącego zapotrzebowania oraz wypełnienie istniejących umów w sprawie eksportu gazu, uwalniając jednocześnie dalsze ilości azerbejdżańskiego gazu do dalszego tranzytu do Europy. Choć jest to uciążliwe, trójstronna zamiana funkcjonuje z powodzeniem od stycznia ubiegłego roku, a niedawno została powiększona z 4,5 miliona metrów sześciennych dziennie do 8 milionów metrów sześciennych dziennie z planami dalszego zwiększenia ilości do 10 milionów.

Gaz sprzedawany przez Turkmenistan mógłby być przesyłany z Azerbejdżanu przy wykorzystaniu wolnych przepustowości trzech rurociągów tworzących Południowy Korytarz Gazowy, który obecnie transportuje azerbejdżański gaz do Gruzji, Turcji i dalej do Europy. W lipcu ubiegłego roku Azerbejdżan podpisał memorandum  z Unią Europejską, na mocy którego zobowiązał się do podwojenia wolumenu gazu wysyłanego do Europy do „co najmniej 20 miliardów metrów sześciennych rocznie”do 2027 roku. Nie jest jednak jasne, czy Azerbejdżan będzie w stanie do tego czasu podwoić własną produkcję gazu, dlatego obecnie najbardziej prawdopodobnym źródłem surowca wypełniającym  lukę jest umowa swapowa pomiędzy Turkmenistanem a Iranem.

Transakcje swapowe dotyczące przesyłu gazu przez Iran są wykonalne w przypadku niewielkich ilości gazu, które mają być objęte porozumieniami z Węgrami i Irakiem.Jednak biorąc pod uwagę zasoby gazu szacowane na 10–14 bilionów metrów sześciennych, głównym przedmiotem zainteresowania Turkmenistanu pozostaje jego potencjał do zastąpienia rosyjskiego gazu, który prawie przestał płynąć do Europy od czasu inwazji Rosji na Ukrainę.

Jakikolwiek znaczący tranzyt gazu z Turkmenistanu będzie jednak wymagał budowy zupełnie nowej infrastruktury rurociągów przebiegających przez Morze Kaspijskie i biegnących przez Azerbejdżan, Gruzję, Turcję oraz Bałkany, aby połączyć się z istniejącą środkowoeuropejską siecią rurociągów. Azerbejdżan zasygnalizował już zainteresowanie zorganizowaniem takiej linii tranzytowej, ale przestrzegł, że nie chce ponosić żadnych kosztów. Również Turcja wielokrotnie sygnalizowała zainteresowanie tranzytem turkmeńskiego gazu do Europy. W maju Ankara wydała nowe 10-letnie pozwolenie państwowemu importerowi gazu Botas na import do 16 miliardów metrów sześciennych gazu turkmeńskiego rocznie w ramach kontraktu podpisanego pod koniec lat 90., jednak nigdy go nie zrealizowała ze względu na brak rurociągów. To, czy i kiedy budowa takiego rurociągu zostanie zrealizowana, jest przedmiotem dużego zainteresowania w Europie. Z pewnością jednoczesna obecność w Budapeszcie prezydenta Turkmenistanu Serdara Berdymuchamedowa, prezydenta Turcji Tayyipa Erdogana i prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewastworzyła okazję do konkretnych rozmów na wysokim szczeblu.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium