W środę amerykański prezydent Joe Biden spotkał się z byłą kandydatką na prezydenta Białorusi Swiatłaną Cichanoǔską, mimo wcześniejszych prognoz, że do tego spotkania nie dojdzie. Jak poinformowało biuro Cichanoǔskiej, spotkanie do ostatniego momentu było utrzymywane „w ścisłej tajemnicy”.

„To był dla mnie zaszczyt spotkać się dziś rano ze Swiatłaną Cichanoǔską w Białym Domu. Stany Zjednoczone wspierają naród białoruski w jego dążeniu do demokracji i przestrzegania praw człowieka” — napisał Biden. „Jako polityk, cieszę się z tego spotkania.

„Prezydent Biden powiedział, że w świecie nadal trwa walka między autokracją a demokracją. Wiemy, że Białoruś jest na czele tej walki. Dlatego wezwałam prezydenta Bidena, aby pomógł nam uczynić z Białorusi udany przykład pokojowego przejścia do demokracji” — podkreśliła Cichanoǔska. — „Rozwiązaniem kryzysu mogą być tylko nowe wolne wybory pod międzynarodową kontrolą. A wszyscy więźniowie z powodów politycznych muszą zostać bezwarunkowo uwolnieni” — dodała.

„To spotkanie jest ciosem dla wszystkich, którzy twierdzili, że [wizyta Cichanoǔskiej do USA] jest tylko wycieczką turystyczną” – skomentował białoruski politolog Siarhiej Czały. — „Poziom  spotkań był bardzo wysoki. Czegoś takiego nie było od czasów Stanisława Szuszkiewicza. To zupełnie nowa rzeczywistość. Myślę, że to znamienne, że spotkanie odbyło się w przeddzień „wielkiej rozmowy” Łukaszenki z dziennikarzami. Dobrą wiadomością jest to, że Cichanoǔska wyraźnie podkreśliła iż obecny kryzys na Białorusi nie ma charakteru geopolitycznego, a obecna walka nie dotyczy zwrotu w stronę Rosji czy Zachodu, że w rzeczywistości chodzi o sprawiedliwość, możliwość uczciwych wyborów, walkę z przemocą i bezprawiem” — dodał.

„Zwykle sceptycznie podchodzę do skuteczności międzynarodowych podróży liderów opozycji. Sam Łukaszenka w tej chwili swoim zachowaniem bardziej prosi Zachód o sankcje, niż Cichanoǔska. Ale tym razem trzeba przyznać, że Cichanoǔska i jej zespół wycisnęli z amerykańskiej wizyty maksimum.” — podkreśla z kolei Arciom Szrajbman.

„Wszystkie ważne szczegóły zostały omówione ze specjalistami z Departamentu Stanu i Białego Domu. Teraz wszelkie inicjatywy, o których dyskutowano na spotkaniach „technicznych”, pójdą szybciej. Urzędnikom, którzy chcą coś zrobić „nabiałoruskim kierunku”, będzie łatwiej dotrzeć do swoich szefów, a liderom opozycji – do tych urzędników. Nie wiem, czy będzie nowy pakiet sankcji, czy miliony dolarów dla społeczeństwa obywatelskiego, ale po spotkaniu z Bidenem sprawy na pewno potoczą się szybciej” – uważa Szrajbman.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium