Politolog: Łukaszenka śmiertelnie boi się nacisku ze strony Putina

14-09-20 Promocja 0 comment

W poniedziałek w Soczi na tle trwających od ponad miesiąca protestów na Białorusi odbywa się spotkanie Alaksandra Łukaszenki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Rosyjskojęzyczne „Nastojaszczeje Wriemia” rozmawiało o tym spotkaniu z rosyjskim politologiem Glebem Pawłowskim.

Łukaszence zależy na tym, by pokazać, że nadal jest mocnym politykiem, żeby czekający go Putin wiedział, z kim rozmawia, jak mu pomóc, ile mu dać i ile można od niego wziąć. To istotne zagadnienie, o którym w pewnym stopniu decydują obywatele Białorusi. To dlatego Łukaszenka wykorzystał dosłownie wszystkie siły bezpieczeństwa, ściągnął je [w weekend] do Mińska, aby nakręcić krótki film dla Putina, o tym, jak rozpędza protestujących twierdzi Pawłowski.

Wg. politologa, na Kremlu widzą jednak, że Łukaszenka nie jest specjalnie silnyponieważ teraz stale protestuje, wedle szacunków oficjalnych rosyjskich agencji, około 150 tysięcy ludzi.

To znaczy, że tak naprawdę Łukaszence się nie udało. Ale to jeszcze nie koniec. Białoruski przywódca śmiertelnie boi się nacisków ze strony Putina. JeżeliŁukaszenka przyjdzie do rosyjskiego prezydenta na kolanachi poprosi o pomoc, Putin będzie mógł zrobić z nim wszystko. Łukaszenka nie chce takiej sytuacji. To znaczy, musi udowodnić, że mimo wszystko kontroluje Białoruś. Tymczasem on kraju nie kontroluje. Kontroluje strukturę władzy jak poprzednio… Ale Putinowi to nie wystarczy. Z drugiej strony, to Putin decyduje czy Łukaszanko ma jeszcze szansę, chociażby jedną na sto, odzyskać władzę nad ludźmi. A może w już przyszłym tygodniu uspokoją się i rozejdą? Te rzeczy są bardzo ważne. Łatwo z nich wyciągnąć błędne wnioski twierdzi Pawłowski. Dodaje, że nie spodziewa się jakichśspecjalnych rewelacji po spotkaniu i nie sądzi, aby Putin, jeżeli nie oszalał, zaoferował Łukaszence pomoc militarną.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium