Premier Gruzji Irakli Garibaszwili przyznał, że konsultował strategiczne kwestie polityki publicznej z miliarderem Bidziną Iwaniszwilim, założycielem rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, po tym jak ten oficjalnie wycofał się z polityki na początku 2021 roku.

Przez długi czas przeciwnicy władz twierdzili, że nawet nie piastując żadnego stanowiska publicznego, Iwaniszwili nadal rządzi krajem zza kulis i nie tylko wszyscy ministrowie, ale także instytucje państwowe są mu podporządkowane. Gruzińskie Marzenie zaprzeczało tym oskarżeniom. Teraz Garibaszwili mówi, że „nie ma nic do ukrycia”.

Garibaszwili uważa, że Iwaniszwili już raz odegrał „wyjątkową rolę w ratowaniu” Gruzji, gdy doszedł do władzy w 2012 roku, a teraz ponownie stawia sobie takie zadanie.

W tych dniach Iwaniszwili ogłosił swój powrót do polityki. Objął nominalne stanowisko honorowego przewodniczącego partii, ogłaszając, że będzie teraz oficjalnym doradcą ekipy rządzącej.

Iwaniszwili powiedział, że jego głównym celem jest „ochrona nadmiernie wzmocnionego zespołu przed ludzkimi pokusami”, gdy „ryzyko korupcji rośnie” w obliczu osłabionej opozycji. Niektórzy dziennikarze uważają, że w ten sposób miliarder wyraził niezadowolenie ze swojego protegowanego Garibaszwilego. W ostatnim czasie nazwisko gruzińskiego premiera coraz częściej pojawiało się w kontekście skandali korupcyjnych.

Źródło: newsgeorgia.ge

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium