Władze Kosowa dożywotnio zabroniły  wjazdu na terytorium republiki premier Serbii, Anie Brnabić. Powodem stały się jej rasistowskie komentarze  na temat  Albańczyków. “Najbardziej przeraża mnie to, że w Kosowie masz do czynienia z ludźmi nieracjonalnymi, z najgorszym typem populistów, z ludźmi, którzy dosłownie wyszli z lasu”, takie słowa z ust Brnabić padły podczas przedstawiania  Sprawozdania z Postępów w Serbii na posiedzeniu Komisji Europejskiej. Premier Serbii tłumaczyła potem, że nie mówiła o wszystkich mieszkańcach Kosowa, a tylko o politycznych liderach, którzy brali udział w wojnie o niepodległość w latach 90. Politycy i działacze  społeczni Kosowa potępili komentarz, a  kosowski minister spraw zagranicznych Behgjet Pacolli oznajmił, że podobne stwierdzenie są nie do zaakceptowania i ogłosił Branabić dożywotnio persona non-grata w Kosowskiej Republice.

Wjazd do Kosowa został zakazany także  Rosjaninowi Michaiłowi Krasnoszekowowi,  urzędnikowi misji ONZ w Kosowie. Premier republiki Ramush Haradinaj napisał na Facebooku, że zwrócił się do ministra spraw zagranicznych z prośbą ogłoszenia Krasnoszekowa persona non-grata. Powodem takiej decyzji stały się  działania Rosjanina, który naruszył konstytucyjny porządek  Kosowa. Według policji republiki, w zeszłym tygodniu, urzędnik ONZ próbował utrudnić prowadzenie operacji przeciwko przestępczości zorganizowanej w gminach serbskich, blokując wjazd do jednej z wsi swoim służbowym samochodem. Podczas zatrzymania Krasnoszekow został pobity. Po zwolnieniu z aresztu trafił do w belgradzkiego szpitala .

Źródło: Balkan Insight

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium