Protesty antyrządowe na Węgrzech
Około dziesięć tysięcy osób protestowało w Budapeszcie przeciwko nowelizacji prawa pracy nazywanej „prawem niewolniczym”, która zwiększa liczbę godzin pracy. Demonstranci wyrażali także niezadowolenie z autorytarnych rządów premiera Viktora Orbána. Niedzielna demonstracja nazwana przez organizatorów „Wesołych świąt, panie premierze” była czwartą z kolei. Zorganizowały ją lewicowe partie opozycyjne, stowarzyszenia studenckie i zwykli obywatele. Dołączyły także związki zawodowe.
Demonstrantów nie zraziła nawet zimna pogoda. Podczas marszu machali flagami Węgier i UE. Nieśli też transparenty z antyrządowymi hasłami.
Nowelizacja prawa pracy przewiduje, że pracownicy powinni rocznie odpracować 400 godzin nadliczbowych zamiast obecnych 250. Wedle badań agencji Republikon Intézet odrzuca ją 83 procent Węgrów.
Parlament węgierski przyjął w tym tygodniu także inna kontrowersyjną ustawę, która daje ministrowi sprawiedliwości prawo do mianowania prezesów sądów administracyjnych i nadzorowania ich budżetu. Zdaniem krytyków narusza to podział władzy i podważa zasady państwa prawa.
Orbán rządzi na Węgrzech od 2010 roku. Od jakiegoś już czasu krytykowany jest, za to, że stara się podporządkować sądy swoim interesom politycznym. W UE jest krytykowany za antyimigrancką postawę oraz próby podporządkowania władzom mediów i sądownictwa. Parlament Europejski niedawno wyraził zaniepokojenie z powodu korupcji w kraju oraz nacisków na sądy.
W Unii bardzo źle przyjęte zostało także wydalenie z Budapesztu Środkowoeuropejskiego Uniwersytetu Sorosa, który przenosi się do Wiednia.
Źródło: Ceskatelevize.cz
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium