Przewodniczący rosyjskiego parlamentu Siergiej Naryszkin uważa, że wprowadzony na Ukrainie zakaz emisji filmów rosyjskich wyprodukowanych po 1 stycznia 2014 r. można porównać do praktyk, które istniały w Trzeciej Rzeszy.

„Pozostaje tylko czekać, kiedy na placach stolicy Ukrainy oraz innych miast będą palone zakazane książki. Wtedy podobieństwo z Trzecią Rzeszą będzie całkowite”, oświadczył marszałek.

Naryszkin sądzi, że w tej sytuacji rosyjskie stacje telewizyjne powinny częściej emitować filmy, wyprodukowane na podstawie książek klasyków ukraińskiej literatury.

Wprowadzony przez prezydenta Ukrainy Piotra Poroszenkę zakaz obejmuje nie tylko filmy, lecz również seriale oraz programy telewizyjne. Ma to służyć zwiększeniu bezpieczeństwa informacyjnego kraju.

Pod koniec grudnia 2015 r. Ukraina uzupełniła listę rosyjskich działaczy kultury, objętych  zakazem wjazdu do tego kraju. Obecnie są na niej 83 osoby.

Jeśli chodzi o palenie książek, to ma to  miejsce w  Rosji. Podczas święta pożegnania zimy w Krasnodarze młodzież zamiast symbolu zimy paliła książki amerykańskiego pisarza Henry Millera, autora powieści Zwrotnik Raka wydanej w 1934 r. Dzieło te odegrało znaczącą rolę w kształtowaniu amerykańskiej rewolucji seksualnej.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium