Rosja ma prawo podjąć wszelkie kroki, niezbędne dla obrony praw człowieka, w tym również wolności wyznania na Ukrainie, oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin komentując rozłam w cerkwi prawosławnej w sąsiednim państwie .

„Nasz kraj, władze Rosji uważają, że jakakolwiek ingerencja w sprawy cerkwi jest niedopuszczalna”, stwierdził prezydent. Wg niego, na Ukrainie prowadzona jest polityka rozłamu religijnego, która ma skłócić ludzi, wywołać  złość i nietolerancję. Nie ma ona nic wspólnego z wiarą.

Działania Patriarchatu Konstantynopola, rosyjski przywódca określił jako brutalną ingerencję w sprawy cerkwi na Ukrainie. Putin wyraził nadzieje, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna będzie pełnić pokojową rolę, sprzyjać umocnieniu przyjaźni i stosunków dobrosąsiedzkich.

Prezydent wymienił też podstawowe wartości głoszone przez tradycyjną religię, niezbędne by móc pewnie spoglądać w przyszłość. Są nimi – miłosierdzie, uczciwość, sprawiedliwość, troska o bliskich i rodzinę, szacunek do rodziców i dzieci, miłość do ojczyzny.

6 stycznia br. Patriarcha Konstantynopolski Bartłomiej I podpisał tomos o autokefalii Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Po 300 latach cerkiew prawosławna na Ukrainie uniezależniła się od Patriarchatu Moskiewskiego. W październiku ub.r., gdy nadanie autokefalii stało się sprawą pewną, Rosyjska Cerkiew Prawosławna podczas Synodu w Mińsku zerwała stosunki z Patriarchatem w Konstantynopolu.

Źródło: vz.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium