25.09.2017

Białoruś 25 września odwiedziła czeczeńska delegacja na czele z liderem Czeczenii, Ramzanem Kadyrowem.

Jak poinformowała służba prasowa białoruskiego prezydenta, w trakcie wizyty rozmawiano o pogłębieniu współpracy przemysłowej między Białorusią a Czeczeńską Republiką.

Zdaniem białoruskiego politologa Walerego Karbalewicza, z tego punktu widzenia delegacja czeczeńska w Mińsku nie różni się od delegacji przywódców innych regionów Federacji Rosyjskiej, którzy rozmawiają z Białorusią o zakupie pewnych towarów za środki  z budżetu federalnego.

Dla producentów białoruskich takie wizyty są korzystne, ponieważ pozwalają unikać  konkurencji.– chodzi o to, że nie jest to biznes rynkowy, tylko polityczny  i o takie realizację takich  właśnie celów chodziło Kadyrowowi w Mińsku – powiedział Walery Karbalewicz.

Zdaniem  opozycyjnego polityka Alesia Łahwinca, podczas spotkania z Ramzanem Kadyrowem Alaksandr Łukaszenka nie poruszył kwestii czeczeńskich uchodźców od dawna koczujących w Brześciu, którzy próbują wkroczyć na terytorium Polski. Zdaniem Łahwińca, „nie ma sensu mówić o prawach człowieka z szefem Czeczenii”.

– Łukaszenka i Kadyrow z powodu opinie na ich temat, w zasadzie nie mają nic do stracenia. Jeśli decydują się spotkać, to widocznie uważają , że jest to dla nich  korzystne – zauważa opozycjonista.

Jego zdaniem, przywódca Białorusi być może  chce szantażować Unię Europejską za pomocą czeczeńskich uchodźców.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium