Największa od ostatnich 50. lat eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nie wywołała zdecydowanych deklaracji w środowisku rosyjskich elit politycznych.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji w osobie wiceszefa resortu Michaiła Bogdanowa 7 października br. zaapelowało do władz Izraela i Palestyny o natychmiastowe wstrzymanie ognia. Poinformowało, że pozostaje w kontakcie ze wszystkimi stronami konfliktu.

Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa oświadczyła, że Moskwa zamierza pośredniczyć w przyszłych negocjacjach. 9 października br. Rosję odwiedzi Generalny Sekretarz Ligi Państw Arabskich Ahmad Abu al-Ghajt. Głównym tematem rozmów z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowym ma być zaostrzenie konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Jednym z nielicznych polityków rosyjskich, którzy odnieśli się do tego problemu, jest wiceszef Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew. Były prezydent i premier nie zmienił charakteru swoich ostatnich wypowiedzi, oskarżywszy o eskalację konfliktu Stany Zjednoczone oraz kraje zachodnie.

Źródło: vedomosti.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium