Rosyjscy politycy skomentowali wyniki Eurowizji
Wyniki tegorocznego konkursu Eurowizji, w którym przedstawiciel Rosji Siergiej Łazariew zajął trzecie miejsce, a zwyciężyła reprezentująca Ukrainę tatarska piosenkarka Jamala z piosenką o deportacjach Tatarów, zostały upolitycznione. Taką opinię wyraziła zastępca przewodniczącego parlamentarnej komisji ds. kultury Jelena Drapieko.
„Częściowo ma to związek z informacyjną wojną przeciwko Rosji. Europejczykom zależy na demonizowaniu obrazu Rosji – mówią, że u nas wszystko jest źle, że sportowcy zwyciężają dzięki dopingowi, nasze samoloty naruszają cudzą przestrzeń powietrzną, to wszystko miało wpływ na wynik Eurowizji”, zaznaczyła Drapieko.
Pani poseł pogratulowała jednak talentu muzycznego tatarskiej wykonawczyni i wyraziła przekonanie, że Rosja powinna dalej brać udział w tym konkursie Eurowizji.
Franc Klincewicz, jeden z szefów Komisji Rady Federacji ds. Bezpieczeństwa i Obrony wyraził przekonanie, że w następnym roku Rosja powinna zrezygnować z udziału w Eurowizji, który odbędzie się w Kijowie, „jeśli na Ukrainie nic się do tego czasu nie zmieni”.
Piosenka Jamali pt. 1944 opowiada o stalinowskich deportacjach Krymskich Tatarów pod koniec drugiej wojny światowej.
Obecnie, pod rosyjskimi rządami Tatarzy na Krymie są ofiarami prześladowań. Doszło do tego, że ich samorząd uznano za nielegalny.
Źródło: newsru.com
Opracowanie BIS – Buletyn Informacyjny Studium