Żądanie nowej prezydent Mołdawii Mai Sandu dot. wycofania rosyjskich sił pokojowych z Naddniestrza nie ma perspektyw realizacji, oświadczył rosyjski senator, przewodniczący komitetu ds. obrony i bezpieczeństwa Franc Klincewicz.

„Nie pójdziemy na to. Na stworzenie kolejnego punktu zapalnego, gdzie będą cierpieć osoby z paszportem rosyjskim, chyba nikt nie pozwoli”. Wg senatora, oświadczenie Sandu zostało złożone na zlecenie państw zachodnich, które chcą tworzyć negatywną atmosferę wokół Rosji.

Przewodniczący parlamentarnej komisji ds. obrony Aleksandr Szerin podziela zdanie Klincewicza. Wg niego, Rosja musi bardziej efektywnie współpracować z rosyjską diasporą na terenie państw byłego Związku Sowieckiego. Szerin twierdzi, że „niezbyt jasna pozycja Moskwy” prowokuje podobne żądania ze strony Sandu.

Senator Aleksiej Puszkow uważa, że wycofanie wojsk rosyjskich z Naddniestrza grozi wznowieniem konfliktu zbrojnego w tym regionie. Jak podkreśla, tylko rosyjscy żołnierze są w stanie zapewnić tam pokój.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium