Rumunia: wojna na Ukrainie i inflacja fatalnie wpływa na turystykę w Delcie Dunaju

08-08-23 Promocja 0 comment

Port w rumuńskim mieście Tulcea jest pusty. Łodzie turystyczne zakotwiczone przy brzegu czekają na wycieczkowców, ale tych ostatnich brak. Nawet punkt informacji jest nieczynny. “To  straszne co się dzieje. Po półtora miesiąca czekania, dostaliśmy dopiero pierwszą grupę kilkunastu osób. W zeszłym roku weekendy były pełne”, mówi przedstawicielka lokalnej agencji turystycznej. Jest przekonana, że taka sytuacja powstała dlatego że “w telewizji mówią, iż na Dunaju padają bomby”. W zeszłym tygodniu rosyjskie drony zaatakowały ukraiński port Izmailznajdujący się 20 km od Tulce.  Przedsiębiorcy z branży przyznają,  że w porównaniu z rokiem przed pandemią (2018-2019) biznes spadał o dwie trzeci, z różnych powodów, takich np. jak, plotki o cholerze po zniszczeniu Kochowskiej Tamy na Dnieprze, działanie wojenne w Ukrainie oraz wzrost cen i poczucia niepokoju”.

Po zaatakowaniu dronami ukraińskiego portu Reni, ustały wycieczki turystów z Niemiec i Austrii przez Dunaj. Turyści zagraniczni wolą raczej dojeżdżać autokarami. Inni wybierają bardziej bezpieczne kierunki. Agencje turystyczne zwracają uwagę także na spore zmniejszenie liczby lokalnych klientów. Wzrost cen żywności i usług zniechęca Rumunów od wypadów w deltę Dunaju.

Źródło:   hotnews.ro

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium