Specjalny przedstawiciel UE ws. Dialogu Belgrad-Prisztina, były minister spraw zagranicznych Słowacji, Miroslav Lajčák, powiedział, że najbardziej prawdopodobnie, porozumienie między Kosowem i Belgradem, zostanie osiągnięte dopiero za rok. Lajčák jest znany z tego, opowiedział się przeciwko niezależności Kosowo. Było to w 2009 roku. Teraz dyplomata mówi, że szanuje decyzje międzynarodowych instytucji. Chodzi o Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, który w 2010 roku orzekł, że deklaracja niepodległości Kosowa nie narusza prawa międzynarodowego. “Jestem otwarty i służę swoim doświadczeniem, chcę pomóc w rozwiązaniu trudnych problemów między Kosowem a Serbią”, dodał. Pytany czy istnieje jakieś tajne porozumienie, o którym kosowski premier Albin Kurti mówił wcześniej, że czeka tylko na podpisanie, Lajčák stwierdził, że nigdy nie słyszał o takim dokumencie i nie chce wypowiadać się na ten temat.

Rada Unii Europejskiej powołała Lajčáka na nowe stanowisko na początku kwietnia. Jego misją będzie m.in. normalizacja stosunków między Serbią, a Kosowem, doprowadzenie do zgody między tymi krajami i przezwyciężenie spuścizny przeszłości, a także zapewnienie skuteczności działań UE na Bałkanach Zachodnich. Mandat Lajčáka na stanowisku Specjalnego przedstawiciela UE ws. Dialogu Belgrad-Prisztina będzie obowiązywał 12 miesięcy.

Serbia nie uznaje niepodległości Kosowa i próbuje przeszkodzić wejściu tego kraju do organizacji międzynarodowych, jak np. Interpol. Reakcją Kosowa stała się wojna handlowa ze swoim północnym sąsiadem.

Źródło: europeanwesternbalkans.com

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium