Kilkunastu obywateli Rosji mieszkający w Serbii zorganizowało protest, po tym jak dwóch antywojennych aktywistów i krytyków reżimu Putina ogłosiło, że mają trudności z wjazdem i zameldowaniem się w Serbii. Na centralnym placu Belgradu, protestujący wystawili banery z hasłami “Przyjechaliśmy żyć w pokoju” oraz “Lubimy Serbię i chcemy bezpieczne i szczęśliwe żyć tutaj”.

Władze Serbii odmówiły przedłużenia tymczasowego zezwolenia na pobyt opozycjoniście Władimirowi Wołogońskiemu. Dwa tygodnie wcześniej, tymczasowy zakaz wjazdu do Serbii dostał Piotr Nikitin, który mieszkał w tym kraju od 2016 roku. Władze Serbii tłumaczą swoje decyzję rzekomym zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju, ale nie podają konkretów.

Obaj  opozycyjni działacze założyli pozarządową organizację Russian Democratic Society(RDS), która działa m.in. w Londynie. Organizacja występuje przeciwko rosyjskiej agresji naUkrainie i pomaga rodakom uciekać z Rosji i legalnie mieszkać w Serbii. RDS udziela również pomocy prawnej obywatelom Rosji, Ukrainy i Białorusi w serbskich sądach.

Źródło:  Radio Free Europe

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium