Spotkanie szefów MSZ Rosji i Słowacji wywołało burzę

05-03-24 Promocja 0 comment

Sobotnie (2.3.) spotkanie Juraja Blanára i Siergieja Ławrowa na forum dyplomatycznym w Turcji odbiło się szerokim echem na słowackiej scenie politycznej. Krytyczny komentarz opublikowała w niedzielę prezydent Zuzana Čaputová.

Rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti poinformowała o spotkaniu na forum dyplomatycznym w Antalyi słowackiego ministra spraw zagranicznych Juraja Blanára z jego rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Rosyjski minister spraw zagranicznych miał również spotkać się z szefami dyplomacji Uzbekistanu, Kirgistanu, królem Suazi oraz – już poprzedniego dnia – z węgierskim ministrem spraw zagranicznych Péterem Szijjártó. Zdjęcia roześmianych polityków siedzących wspólnie przy stole pojawiły się w mediach społecznościowych w dniu pogrzebu Aleksieja Nawalnego.

“Doszło do wymiany poglądów na temat najbardziej palących kwestii w agendzie międzynarodowej, w tym sytuacji na Ukrainie”, napisał rosyjski MSZ o spotkaniu ministrów.

Powyższe spotkanie skomentował później słowacki premier i szef partii Blanára, Robert Ficotwierdząc, że wiedział o nim z wyprzedzeniem i polecił je ministrowi: „Rozmawiali o możliwościach, jakie może przynieść zbliżający się szczyt pokojowy w Szwajcarii” , powiedział Fico w video opublikowanym na Facebooku. Premier uważa spotkanie za wyraz „zrównoważonej i suwerennej słowackiej polityki zagranicznej we wszystkich częściach świata”.

„Bez dyplomacji nie można znaleźć dyplomatycznego rozwiązania i żadna wojna się bez niej nie skończy”, powiedział później minister Blanár i dodał, że o rozmowy poprosiła strona rosyjska. On sam podobno powiedział Ławrowowi, że stanowisko Słowacji opiera się na poszanowaniu zasad prawa międzynarodowego, takich jak integralność terytorialna i suwerenność.

Słowacka opozycja potępiła spotkanie już w sobotę. Największa partia opozycyjna, Postępowa Słowacja (PS), mówi o odwróceniu kierunku polityki zagranicznej kraju: „Minister Blanár spotkał się z szefem dyplomacji państwa, które określa Słowację jako swojego wroga, dokonało inwazji na sąsiedni kraj i którego przedstawiciele sugerują, że ich agresja może nie zakończyć się na Ukrainie”, powiedział Tomáš Valášek, wiceprzewodniczący komisji spraw zagranicznych słowackiego parlamentu. W jego przekonaniu rząd słowacki pokazuje, że nie postrzega już Słowacji jako części Zachodu.

Swoją dezaprobatę wyraziła również prezydent Słowacji Zuzana Čaputová pisząc na portalu społecznościowym X: „Spotkanie słowacko-rosyjskich ministrów spraw zagranicznych nie przybliżyło nas do sprawiedliwego pokoju na Ukrainie, którą Rosja nielegalnie i bezpodstawnie najechała”.

Prorosyjskimi wypowiedziami przyciągnął w ostatnich dniach uwagę także premier Słowacji. W przemówieniu wygłoszonym w drugą rocznicę rosyjskiej inwazji na Ukrainę powiedział między innymi, że wojna rozpoczęła się w 2014 roku od „szału ukraińskich neonazistów”. Ponadto Robert Fico skrytykował Unię Europejską, której jedynym celem, według premiera, jest promowanie „wzajemnego zabijania sie Słowian”, ale nie wykorzystuje swojej siły, aby naciskać na natychmiastowe zawieszenie broni i zawarcie pokoju.

Słowa słowackiego premiera wypowiedziane w miniony poniedziałek na spotkaniu europejskich przywódców w Paryżu wywołały niezwykle ostrą reakcję premiera Czech Petra Fiali i premiera Polski Donalda Tuska. Obaj wyrazili nawet wątpliwości co do przyszłości Czwórki Wyszehradzkiej z powodu słowackiego i węgierskiego podejścia do wojny na Ukrainie.

Ostatecznie jednak, na spotkaniu premierów krajów czterech krajów w Pradze udało się V4utrzymać . Czeski premier złagodził swoją retorykę , przekonując do nawiązania środkowoeuropejskiego dialogu. Z kolei Tusk przypomniał Fico i Orbánowi, dlaczego Grupa Wyszehradzka została utworzona w latach 90-tych – dla wzmocnienia państw, nie ich osłabiania. Po spotkaniu Petr Fiala spotkał się z krytyką, że jako gospodarz V4 powinien być ostrzejszy wobec słowackiego premiera.

Źródło: Seznam

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium