„To rodzaj rezerwy kadrowej”. Co wiadomo o służbie bezpieczeństwa Łukaszenki?

10-05-19 Promocja 0 comment

W związku z dymisją i aresztem Andreja Wtiurina, zastępcy sekretarza Rady Bezpieczeństwa Białorusi i szefa Służby Bezpieczeństwa Łukaszenki przez siedem lat, białoruskie Radio Swaboda zastanawia się, czym jest Służba Bezpieczeństwa Łukaszenki.

Służba Bezpieczeństwa prezydenta Białorusi została stworzona  wkrótce po pierwszym zwycięstwie  Łukaszenki wyborach prezydenckich w październiku 1994 r. Podstawą nowych służb specjalnych stały się  elitarne jednostki KGB i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – grupa „Alfa” oraz departament bezpieczeństwa państwowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Pierwszym szefem prezydenckiej służby bezpieczeństwa był Wiaczesław Korolow. W sumie na jej czele znajdowało się 12u funkcjonariuszy.. „To jedno z najczęściej zmienianych stanowisk w aparacie państwowym” – czytamy w materiale Radia Swoboda.

Koszty istnienia Służby Bezpieczeństwa można ocenić na podstawie wydatków budżetu państwa”. W 2019 r. wyniosły one prawie 18 mln dolarów. Dla porównania, aparat Rady Ministrów ma około 5 milionów dolarów, a Zgromadzenie Narodowe – 9 milionów dolarów.

– Służba Bezpieczeństwa Łukaszenki przekształciła się w oddzielną strukturę, która została wyjęta spod kontroli KGB i podporządkowana jest wyłącznie  Łukaszence – mówi były przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi, generał-porucznik Mieczysław Hryb. – Mają sprzęt, pomieszczenia, urządzenia do podsłuchu, wywiad. Mają wszystko, aby chronić Łukaszenkę. Ich zarobki są nieco wyższe niż  zwykłych oficerów.

Według byłego oficera wywiadu Siarhieja Aniska, liczba pracowników prezydenckiej służby bezpieczeństwa wahałała się od kilkudziesięciu do ponad tysiąca  funkcjonariuszy na początku XXI wieku. Podobnie zmieniały się  sprzęt i broń.

Mieczysław Hryb uważa, że nie ma potrzeby istnienia tak licznej  prezydenckiej służby bezpieczeństwa, m.in. z powodu wysokich kosztów jej utrzymania

„Ta służba składa się z najbardziej zaufanych osób, które są bezpośrednio odpowiedzialne za bezpieczeństwo osobiste Łukaszenki” – wyjaśnia Arsen Siwicki, szef Białoruskiego Centrum Studiów nad Polityką Zagraniczną, dodając, że coraz bardziej rozbudowywany aparat służby bezpieczeństwa stanowi rezerwę kadrową: „której Łukaszenko używa do rozwiązania sytuacji kryzysowych”.

I tak na przykład na czele operacyjnego centrum analitycznego stoi były szef służby bezpieczeństwa, z tej służby pochodzi także jeden z ideologów w administracji prezydenta”. – wyjaśnia Siwicki

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium