Tureckie drony w Azji Środkowej 

03-05-22 Promocja 0 comment

Politycy w Kirgistanie są zaniepokojeni doniesieniami, że sąsiedni Tadżykistan mógł kupić od Turcji drony  Bayraktar TB2, co oznaczałoby znaczący postęp w dozbrojeniu  tego kraju. 27 kwietnia Żeenbek Kulubajew, wiceminister spraw zagranicznych Kirgistanu poinformował posłów, że w obliczu napięć granicznych rząd w Biszkeku wezwał Ankarę do ostrożności przy sprzedaży śmiertelnych dronów Duszanbe. 

Porozumienie w sprawie rzekomej sprzedaży, która jeszcze nie została potwierdzona przez Tadżykistan, mogło zostać sfinalizowane podczas wizyty tadżyckiego ministra obrony Szerali Mirzo 21 kwietnia w Ankarze. W trakcie tej wizyty Mirzo otrzymał obietnice, że Turcja będzie wspierać Tadżykistan we wzmacnianiu bezpieczeństwa granic i zwalczaniu terroryzmu. Podczas pobytu w Ankarze Mirzo spotkał się z szefem Baykar, stambulskiego producenta sprzętu wojskowego produkującego drony. Na jednym ze zdjęć zamieszczonych na Twitterze przez ambasadę Turcji w Tadżykistanie Mirzo i w towarzystwie  urzędników tadżyckich i tureckich pozuje przed Bayraktarem TB2. 

Ewentualny zakup dornów z pewnością wywoła irytację Kirgistanu, który niedawno obnosił się ze swoją przewagą w powietrzu, jaką zyskał nad Tadżykistanem w zeszłym roku właśnie dzięki nabyciu w Turcji dronów Bayraktar. Pod koniec marca szef kirgiskiej służby bezpieczeństwa Kamczybek Taszijew powiedział dziennikarzom, że drony zostaną oddane straży granicznej. 

„W lutym przyjedzie dużo zamówionego wcześniej sprzętu wojskowego. Nigdy w życiu nie widzieliśmy takiego sprzętu. Nigdy wcześniej takiego sprzętu nie mieliśmy. Wszystko zostanie dostarczone do regionu Batken” – oznajmił.

Ta przewaga może zostać teraz zlikwidowana  poprzez  zakup przez Tadżykistan dronów Bayraktar. 

Przybycie cięższej broni do regionu ma miejsce w trakcie sporadycznych starć wzdłuż kirgisko-tadżyckiej granicy. Podczas ostatnich zamieszek 12 kwietnia straż graniczna użyła broni palnej na obszarze, będącym przedmiotem demarkacyjnych negocjacji. Podczas strzelaniny miał zginąć co najmniej jeden tadżycki żołnierz.

W wywiadzie dla państwowej agencji Kabar opublikowanym 25 kwietnia kirgiski prezydent Żaparow powiedział, że osiągnięto porozumienie w sprawie wytyczenia 600 kilometrów wspólnej granicy z Tadżykistanem, natomiast rozmowy w sprawie pozostałych 300 kilometrów wciąż trwają.

„Problemy są rozwiązywane powoli. Odpowiedzialność za to ciąży na obu stronach. Spraw  granicznych, których nie udało się  rozwiązać od 30 lat, nie da się załatwić w ciągu miesiąca. Istnieją obszary sporne. Żadna ze stron nie może budować ogrodzeń, dopóki sporne kwestie nie zostaną rozstrzygnięte” – powiedział prezydent Kirgistanu. 

Źródło: Eurasianet 

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium