Ukraińskie MSZ  rozczarowane wypowiedzią Waszczykowskiego. Polski ambasador „na dywaniku”

06-07-17 Promocja 0 comment

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zaprosiło ambasadora RP w Kijowie Jana Piekłę w związku z niedawnym oświadczeniem ministra spraw zagranicznych Polski Witolda Waszczykowskiego. Poinformowała o tym 4 lipca służba prasowa ukraińskiego MSZ.

Przypomnijmy, że w wywiadzie dla tygodnika wSieci szef polskiej dyplomacji oświadczył, że Warszawa zablokuje potencjalne przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej, jeśli Kijów nie rozwiąże kwestii historycznych i praw mniejszości. „Nasz przekaz jest bardzo jasny: z Banderą do Europy nie wejdziecie”— oznajmił Waszczykowski. Ponadto, dyplomata zapytany o to, czy jest wola ze strony Ukrainy, by wyjaśnić sprawy, które dzielą Kijów i Warszawę, odpowiedział: „Zbyt dużo tej woli nie widać. Na to nakłada się naiwna wiara Ukraińców, że Europejczycy, Niemcy, Francuzi, wygrają za nich konflikt z Rosją”.

Podczas wizyty w MSZ polski ambasador Jan Piekło usłyszał, że Kijów jest rozczarowany wypowiedzią ministra spraw zagranicznych RP.

„Strona ukraińska jest przekonana, że ​​razem, łącznie z przyjazną Polską, musimy budować wspólną europejską przyszłość, a nie stawiać sobie warunki. Dla Ukrainy europejski wybór to nie tylko polityka zagraniczna, ale także codzienne krwawe walki i żmudna, ciężka praca” – powiedziano w ukraińskim MSZ.

Ambasadorowi RP  wytłumaczono także niestosowność wypowiedzi Waszczykowskiego na temat sytuacji na wschodniej Ukrainie.

„Ukraiński naród właśnie płaci bardzo wysoką cenę – życie setek najlepszych przedstawicieli ginących  za niepodległość, za  wybór rozwoju cywilizacyjnego, jak również za to, by nie nie dopuścić wojsk rosyjskich na teren Polski i innych krajów UE” – oświadczyło MSZ Ukrainy.

Źródło: Ukraińska Prawda

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium