Rosja przyczyniła się do zwycięstwa w wyborach prezydenckich w Republice Mołdowy Igora Dodona, prorosyjskiego kandydata – napisał w artykule dla amerykańskiego portalu The Daily Caller przewodniczący rządzącej w Mołdawii Partii Demokratycznej Vlad Plahotniuc.

Biznesmen podkreślił, że Dodon wykorzystał skomplikowaną sytuację wewnętrzną w kraju, aby dojść do władzy, a Moskwa „dolewała oliwy do ognia, zatrzymując mołdawskich deputowanych na rosyjskich lotniskach i  przeszkadzając Kiszyniowowi w ściganiu skorumpowanych rosyjskich urzędników, którzy przez mołdawskie banki wyprowadzali miliardy dolarów ”.

Vlad Plahotniuc zapewnił Amerykanów, że rządząca w Mołdawii większość parlamentarna nie zrezygnuje z proamerykańskiej i proeuropejskiej polityki.  „Zamierzamy osiągnąć jeszcze większy sukces na demokratycznym arenie i  zapobiec zwycięstwu antyeuropejskich sił w wyborach 2018 roku”- powiedział lider mołdawskiej Partii Demokratycznej.

Mołdawski polityk podkreślił również, że Kiszyniów szuka okazji do wzmocnienia więzi z Kongresem Stanów Zjednoczonych, administracją nowego prezydenta USA oraz amerykańskim biznesem.

Przypomnijmy, że 7 kwietnia minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow oświadczył, iż dzięki ukraińskiej policji został udaremniony zamach na Vlada Plahotniuca. Według mołdawskiej prokuratury, grupa przestępcza, która miała za zadanie zabicie polityka, otrzymywała wsparcie ze strony rosyjskiej  Federalnej Służby Bezpieczeństwa.

Źródło: Infotag

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium