Według dyrektora czeskiej Służba Bezpieczeństwa Informacji (BIS) Michala Koudelki ujawniono, że jeden z rosyjskich agentów w Czechach inwestował tysiące euro w rozpowszechnianie propagandy nt. wojny na Ukrainie. Wykorzystał do swojego procederu również znane osobistości. BIS odnotowała także przypadek prorosyjskiego aktywisty, który wykorzystywał wybranych czeskich dziennikarzy do szerzenia rosyjskiej propagandy jeszcze przed wojną.

„Chodzi o to, że jeden wpływowy agent na prośbę kogoś z najwyższych organów rosyjskiej władzy państwowej rozprowadził tysiące euro na rozpowszechnianie narracji promującej interesy polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej w związku z wojną na Ukrainie. Do rozpowszechniania tych rosyjskich informacji były wykorzystywane także osoby publiczne”, oświadczył Michal Koudelka w poniedziałek (25.09.2023) w Izbie Reprezentantów podczas konferencji na temat dezinformacji. Nie podał jednak żadnych konkretnych nazwisk.

W sumie szef BIS wyliczył pięć rosyjskich  prób wpływania na wydarzenia i opinie w Czechach. Zdaniem Koudelki Rosja próbowano między innymi wpłynąć na wybory prezydenckie za pomocą stosunkowo dobrze wyprodukowanych fałszywych filmów video.

„W styczniu 2023 roku Sputnik opublikował w przestrzeni publicznej fałszywe wideo z udziałem Petra Pavla, w którym mówi on, że Czechy powinny przyłączyć się do wojny. W czerwcu 2023 roku ten sam kanał rozpowszechnił zmanipulowane przemówienie prezydenta Petra Pavla, w którym, zgodnie ze sfałszowaną częścią, prezydent miał powiedzieć, że Zachód manipuluje Ukrainą”, powiedział Koudelka, dodając, że w prawdziwym filmie Pavel powiedział, że prezydent Rosji Putin okłamał rosyjskich obywateli, że Zachód manipuluje Ukrainą.

Odnośnie sprawy ze znanymi nazwiskami uwikłanym w szerzenie fałszywych informacji, M. Koudelka powiedział, że chodziło o dziennikarzy, którzy w zamian za sfinansowane przez rosyjskiego agenta wycieczki zagraniczne, mieli pisać korzystne dla Rosji artykuły.

„Mimo wszystko jestem przekonany, że możemy skutecznie przeciwdziałać dezinformacji”, podsumował M. Koudelka i dodał, że akcje dezinformacji w Czechach działają głównie spontanicznie, nie są centralnie koordynowane.

Źródło: Novinky

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium