21 września delegacja Ormian z Górskiego Karabachu przybyła do azerbejdżańskiego miasta Jewlach, aby wziąć udział w negocjacjach z przedstawicielami władz Azerbejdżanu. Według azerbejdżańskiej agencji Trend, ormiańskiej delegacji towarzyszyli rosyjscy wojskowi. Nie wydano jeszcze żadnych oświadczeń na temat wyników spotkania, które trwało około trzech godzin.

Wcześniej informowano, że na spotkaniu zostaną omówione kwestie poruszone przez stronę azerbejdżańską dotyczące reintegracji ormiańskiej społeczności Karabachu, a także problem zapewnienia środków do życia ludności Górskiego Karabachu w ramach azerbejdżańskiej konstytucji.

Najprawdopodobniej oznacza to, że w najbliższej przyszłości całe terytorium Górskiego Karabachu znajdzie się pod kontrolą Baku.

Rozmowy zostały zapowiedziane po tym, jak przedstawiciele nieuznawanej republiki ogłosili zawieszenie broni. Wiadomość została potwierdzona przez azerbejdżańskie Ministerstwo Obrony. Władze samozwańczej republiki faktycznie zgodziły się na wszystkie żądania strony azerskiej, która domagała się rozwiązania wojska.

RBK donosi, że przedstawiciele Azerbejdżanu przekazali władzom Górskiego Karabachu listę osób, które mają zostać przekazane Baku przed otwarciem korytarza humanitarnego do Armenii. Wśród nich są byli przywódcy nieuznawanej republiki, a także funkcjonariusze państwowi i wojskowi, podała ormiańska gazeta Hraparak.

Tymczasem w Armenii drugi dzień trwają protesty przeciwko decyzji rządu o niestawianiu oporu azerbejdżańskiej armii w Karabachu. W centrum Erywania demonstranci zablokowali kilka ulic w pobliżu budynku rządowego. Funkcjonariusze policji nie przeszkodzili, ale na głównych ulicach pojawiły się dodatkowe oddziały i radiowozy.

Przedstawiciel partii Dasznakcutiun Iszchan Sagatelyan poinformował, że opozycja parlamentarna utworzyła komitet, który będzie koordynował działania mające na celu odsunięcie od władzy premiera Nikola Paszyniana.

Według lokalnych kanałów Telegram, mieszkańcy Azerbejdżanu również wychodzą na ulice. Wyrażają poparcie dla polityki Baku w Górskim Karabachu. Oprócz flag Azerbejdżanu niosą flagi Rosji i Turcji.

Odkąd 19 września rozpoczęła się operacja wojskowa w Górskim Karabachu, wielu mieszkańców regionu próbuje go opuścić. Ewakuacja jest jednak trudna ze względu na ostrzał i brak transportu. Protestujący na ulicach Erywania Ormianie domagają się, aby rząd Armenii zapewnił korytarz humanitarny dla mieszkańców Górskiego Karabachu w celu opuszczenia regionu.

Armeńskie władze poinformowały, że prawa Ormian z Górskiego Karabachu do bezpiecznego i godnego życia w swoich domach muszą być zagwarantowane; jeśli jednak okaże się to niemożliwe, podjęte zostaną niezbędne działania. Jeszcze rok temu premier Armenii Nikol Paszynian twierdził, że Azerbejdżan planuje czystki etniczne w Górskim Karabachu. Mimo to , władze Armenii nie przedstawiły żadnego planu ratowania etnicznych Ormian w tym regionie. 20 września br. Paszynian powiedział, że to Rosja powinna w pełni zagwarantować Ormianom z Górskiego Karabachu prawo do życia w swoich domach, gdyż to rosyjskie siły pokojowe zaproponowały i gwarantowały dotrzymanie warunków zawieszenia broni.

Źródło: ekhokavkaza.com

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium