15 marca w Rosji rozpoczęły się wybory prezydenckie, które potrwają do 17 marca włącznie. Do rywalizacji o fotel głowy państwa stanęło 4 kandydatów: reprezentant partii „Nowi Ludzie” Władisław Dawankow, przewodniczący Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Leonid Słucki, reprezentant komunistów Nikołaj Charitonow oraz urzędujący prezydent Władimir Putin.

Do wyborów nie dopuszczono  żadnego z kandydatów opozycyjnych. Jedynie Boris Nadieżdin, były bliski współpracownik Borisa Niemcowa, otrzymał zezwolenie na przeprowadzenie procedury zbierania podpisów. Duże kolejki Rosjan, chcących złożyć swój podpis pod kandydaturą Nadieżdina, przekonały Kreml, że nie należy stwarzać dodatkowego ryzyka i Nadieżdin nie został dopuszczony do udziału w wyborach.

Nadieżdin jako jedyny kandydat otwarcie mówił o konieczności zakończenia wojny na Ukrainie oraz uwolnieniu więźniów politycznych. Jeszcze wcześniej Centralna Komisja Wyborcza pod pretekstem znalezienia „100 błędów” w dokumentach, nie zezwoliła na udział w kampanii prezydenckiej Jekatierinie Duncowej. Dziennikarka ze Rżewa opowiadała się za reformami demokratycznymi, liberalizacją oraz zakończeniem wojny.

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium