Władze kirgiskie zamykają kolejną niezależną redakcję

05-09-23 Promocja 0 comment

Kirgiska prokuratura domaga się zamknięcia niezależnego serwisu informacyjnego Kloop w związku z jego zbyt krytycznym stanowiskiem wobec polityki rządu. Prokuratorzy tłumaczą, że doniesienia serwisu prowadzą do wzrostu „napięcia społeczno-psychologicznego” i mogą zwiększyć prawdopodobieństwo samobójstw orazi„dewiacji seksualnych”.

Pozew wpłynął 22 sierpnia, natomiast informacja o nim, która trafiła do mediów w ostatnich dniach sierpnia, opiera się na analizie kilkunastu pozycji, których treści wg prokuratury, mają wyjątkowo negatywny charakter. Kloop pozostaje jedną z niewielu redakcji w Kirgistanie, w dalszym ciągu angażujących się w dziennikarstwo śledcze skupiane m. in. na dochodzeniach związanych z interesami finansowymi urzędników z otoczenia Żaparowa. Jednak podczas, gdy wysiłki mające na celu zneutralizowanie  mediów, takich jak lokalny oddział finansowanego przez USA Radia Wolna Europa opierały się na zarzutach dotyczących konkretnych aktów łamania przepisów, sprawa przeciwko Kloopowi ma znacznie bardziej niejasne podstawy. W swojej argumentacji prokuratorzy powołują się na opinie psychiatrów, twierdząc, że artykuły opublikowane w serwisie informacyjnym budzą nieufność do przywódców kraju, a w rezultacie powodują niestabilność polityczną. Prokuratorzy uważają, że wywołując „strach, niepokój, rozpacz i panikę” wśród społeczeństwa, redakcje takie jak Kloop powodują, iż obywatele Kirgistanu tracą nadzieję na lepszą przyszłość, przez co są narażeni na choroby psychiczne, nietypowe zachowania seksualne, uzależnienie od narkotyków i samobójstwa.

Kolejnym wątkiem sprawy przeciwko Kloopowi jest podważanie przez redakcjęstosunków kirgisko-rosyjskich. Z zeznań anonimowych ekspertów, na które powołują się prokuratorzy wynika, że na stronie internetowej czasami zamieszczane są treści mówiące o „niższości obywateli Kirgistanu w porównaniu z narodem rosyjskim”, a jednocześnie pojawiają się artykuły wyrażające pogardę wobec Rosjan.

Analizie poddawana została również  finansowa struktura Kloopa. Prokuratorzy utrzymują, że jako fundacja publiczna i organizacja pozarządowa Kloop nie ma prawaprowadz działalności dziennikarskiej. Urzędnicy twierdzą, że podmioty mogą prowadzić działalność dziennikarską dopiero po formalnym zarejestrowaniu się jako środek masowego przekazu, czego jednak Kloop nie zrobił. Pełnomocnicy Kloopaodrzucili tę argumentację utrzymując, że redakcja działa zgodnie z prawem. Prokuratorzy podali również, że w swoim zeznaniu podatkowym za 2021 rok Kloopwskazał, iż otrzymał ponad 25 milionów som (wówczas około 300 000 dolarów) w formie dotacji od National Endowment for Democracy (NED). Zdaniem prokuratorów sprawozdania finansowe NEDu wskazują na kwotę dwukrotnie wyższe, co sugerujemożliwe ukrycie środków.

Redaktor naczelna Kloopa, Anna Kapuszenko, powiedziała Eurasianet, że była zaskoczona pozwem i jego treścią. Jej zdaniem jest to kolejna próba wywarcia przez władze presji na media, które „zadają pytania i żądają przejrzystości”. Kapuszenkozaznaczyła, że charakter pozwu dowodzi, iż władze zmieniają taktykę. Sformułowania w pozwie jasno pokazują, że rząd nie stara się już nawet ukrywać za zarzutami dotyczącymi czynów przestępczych, aby wszcząć postępowanie karne. Kapuszenkospekuluje, że sprawa mogła zostać wszczęta w reakcji na niedawne śledztwo Kloopu w sprawie tego, w jaki sposób dzieci Żaparowa i jego długoletniego bliskiego współpracownika, szefa służb bezpieczeństwa Kamczybeka Taszijewa, zainwestowały w budowę akademii piłkarskiej. Kloop twierdzi, że w projekt zaangażowane są także osoby bliskie skompromitowanego, obalonego byłego prezydenta KurmanbekowaBakijewowa ukrywającego się na Białorusi.

Komitet Ochrony Dziennikarzy 28 sierpnia zaapelował, aby władze Kirgistanu wycofały wniosek do sądu o zamknięcie Kloopa.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium