Wybory prezydenckie w Kazachstanie

22-11-22 Promocja 0 comment

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew z łatwością zapewnił sobie kolejną kadencję, zdobywając 81,3% głosów w wyborach 20 listopada. 5,8%zagłosowało przeciwko wszystkim, a 68-letni ZiguliDajrabajew, członek partii Auyl (Partia Wiejska), otrzymał 3,4% głosów.

Powszechnie uważa się , że tak wysoki wynik jest efektem ograniczonego dostępu rywali Tokajewa do sfery publicznej. Głosowałam na Tokajewa, ponieważ nie znałam żadnego z pozostałych” – powiedziała 50-letnia Jelena z Ałmaty, która w rozmowie z Eurasianetzgodziła się podać tylko swoje imię.

Tokajew doszedł do władzy w 2019 roku, gdy został wybrany na następcę przez odchodzącego na emeryturę prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. Fakt ten dla wielu oznaczał ścisłe powiązania Tokajewa z Nazarbajewem, który zachował znaczne wpływy.

Stało się to problemem po gwałtownych zamieszkach,do których doszło w pierwszych dniach 2022 roku. Duża część złości ulicy była skierowana na skorumpowanysystem, zbudowany i kierowany przez Nazarbajewa.

Aby udowodnić, że jest samodzielny i istnieje poza tym systemem Kasym-Żomart Tokajew rozpisał 1 września przedterminowe wybory prezydenckie, które teraz wygrał. Chociaż zwolennicy Tokajewa starali się udowodnić, że dąży on do większej otwartości i demokratyzacji, analitycy  podeszli do tego sceptycznie.Fakt, że między ogłoszeniem wyborów a samym głosowaniem było mało czasu – problem z areną polityczną pozbawioną realnych aktorów, rodził podejrzenia, że Tokajew wykontylko ruch taktyczny.

Większość ludzi, którzy głosowali na kontrkandydatów Tokajewa, zrobiła to ze świadomością, że ich głos będzie zmarnowany. „Głosowałem na Ziguli, tak dla frajdy” – powiedział Eurasianet Adil Baizakow, 22-letni agent turystyczny z Ałmaty.

Tokajew może i zdobył silny mandat, ale dzięki zmianom wprowadzonym w tym roku w prawie będzie mógł pełnić tylko jedną, siedmioletnią kadencję. Lansował tę zmianęjako ważny krok na drodze do zerwania z przeszłością.„Wierzę, że siedem lat wystarczy, bo to długi okres w życiu każdego człowieka. Najważniejsze, że w naszym kraju nie będzie monopolu na władzę” – powiedział po głosowaniu.

Jeśli chodzi o 82-letniego Nazarbajewa, pojawił się w dniu głosowania – co jest rzadkie, ponieważ w obecnychczasach raczej nie pokazuje się publicznie. Po oddaniu głosu w Astanie, mieście, którego nazwa zaledwie kilka tygodni temu została zmieniona z Nur-Sułtan, wyraźnie znużony Nazarbajew rozmawiał z dziennikarzami o swojej związanej ze styczniowymi wydarzeniami, których władze nie uznały za efekt realnego niezadowolenia, ale za złowrogi spisek uknuty przez zdradziecki układ, kierowany przez byłego szefa służb bezpieczeństwa Karima Masimowa.

Tymczasem wielu analityków jest zdania, że Masimowmógł działać w zmowie z członkami klanu Nazarbajewa, niezadowolonymi z odsunięcia od władzy.

Teraz uwaga skupi się na wyborach parlamentarnych zaplanowanych na pierwszą połowę 2023 roku. W obecnej sytuacji w grę wchodzą tylko rządząca partia Amanat (dawniej Nur Otan) i garstka ugrupowańlojalnych wobec rządu, niektóre udające opozycję.Tokajew co prawda obiecał, że udział w weźmie więcej partii, pojawiają się jednak wyraźne oznaki, że tylko ci, których zawsze eufemistycznie nazywano „konstruktywnymi krytykami” rządu, będą mogli uczestniczyć w wyborach.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium