Wybory prezydenckie w Uzbekistanie

28-10-21 Promocja 0 comment

W wyborach prezydenckich, które odbyły się w Uzbekistanie 24 października zwyciężył Szawkat Mirzijojew. Wygrał on z wynikiem 80,1% w porównaniu do 89% głosów zdobytych w 2016 roku. Tym razem władze uzbeckie starały się przedstawić wybory jako bardziej demokratyczne niż poprzednie, nawet pomimo braku opozycji.

Według Centralnej Komisji Wyborczej najbliższa rywalka Mirzijojewa, Maksuda Worisowa, jedyna kobieta wśród tegorocznych kandydatów, zdobyła 6,6%. Nacjonalista Aliszer Kodirow, który wydawał się być najbardziejpopularnym rywalem Mirzijojewa, zdobył zaledwie 5,5%. Kandydat Partii Ekologicznej, Narzullo Oblomurodowzajął czwarte miejsce z 4,1%. Na ostatnim miejscu, z 3,4% wynikiem, znalazł się Bachrom Abduchalimow z partii Adolat (Sprawiedliwość).

Rywale Mirzijojewa byli obecni tylko po to, by uzupełnić liczby i dać demokratyczną przykrywkę zasadniczo niedemokratycznemu głosowaniu, w którym niezależnikandydaci opozycyjni nie zostali w ogóle dopuszczeni do udziału w wyborach. Kristian Lasslett, profesor kryminologii na University of Ulster i współdyrektorUzInvestigations, która bada naturę władzy w Uzbekistanie, postrzega mniejszą ilość zdobytych przez Mirzijojewaosów jako fasadowe ustępstwo na rzecz pluralizmu, które pozwoli zagranicznym partneromuzasadnić współpracę z reżimem.

Międzynarodowi obserwatorzy wyborów uznali niektóre reformy wprowadzone podczas pięciu lat rządów Mirzijojewa za pozytywne, ale podkreślili, że problemem jest brak opozycji i wskazali na dużą liczbę naruszeń w dniu wyborów.

Naruszenia te obejmowały brak kontroli przy wpisywaniu wyborców na listy, umożliwienie głosowania bez okazania wymaganych dokumentów tożsamości, głosowanie w imieniu innych osób oraz wrzucanie kart do głosowań do urn wyborczych przez nieuprawnione do tego osoby.

W okresie poprzedzającym wybory opozycjoniści donosili o wzmożonym nękaniu i zastraszaniu. W zeszłym tygodniu achongir Otadżonow, chcący kandydować w wyborach piosenkarz,  nie mógł wylecieć do Turcji. W komentarzu dla uzbeckiej redakcji Radia Wolna Europa oświadczył, że nie pozwolono mu wejść na pokład samolotu z powodu rzekomych zaległości alimentacyjnych. W styczniu Otaonow poinformował o zamiarze kandydowania na prezydenta z ramienianiezarejestrowanej partii Erk, ale wycofał  kandydaturę, gdy zaczęto wywierać presję na jego rodzinę.

Dziennikarze i blogerzy również byli atakowani podczas kampanii wyborczej. Na tydzień przed wyboramidziennikarze z uzbeckiej redakcji Radia Wolna Europa zaczęli dostawać groźby ścięcia głowy i napaści na tle seksualnym.

Międzynarodowi obserwatorzy wezwali rząd do kontynuowania wysiłków na rzecz demokratyzacji. Druga kadencja Mirzijojewa, zgodnie z konstytucją powinna być ostatnią.

Źródło: Eurasianet

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium