Wszyscy rosyjscy dyplomaci i członkowie ich rodzin, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia Stanów Zjednoczonych, wrócili już do Rosji.

29 grudnia ub.r. prezydent USA Barack Obama rozszerzył sankcje przeciwko Federacji Rosyjskiej. Częścią z nich była decyzja wydalenia 35 rosyjskich dyplomatów, podejrzanych o szpiegostwo.

Była to częścią odpowiedzi na ataki rosyjskich hakerów na portale internetowe amerykańskich partii politycznych podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej.

Moskwa ustami rzeczniczki Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marii Zacharowej zapowiedziała „symetryczną” odpowiedź.

Niespodziewanie jednak prezydent tego Władimir Putin oświadczył, że nie będzie wydalał dyplomatów amerykańskich. Co więcej, ich dzieci zaproszono do udziału w imprezie choinkowej na Kremlu.

Eksperci sądzą, że rosyjskie władze liczą na rychłe zniesienie antyrosyjskich sankcji przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, dlatego  tym razem zrezygnowano z zaognienia stosunków z USA. Zaprzysiężenie Trumpa odbędzie się 20 stycznia br.

Źródło: newsru.com

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium