15. rocznica ataku Rosji na Gruzję. Z inicjatywy polskiego prezydenta, 12 sierpnia 2008 roku do Tbilisi udała się delegacja przywódców państw Europy Środkowo-Wschodniej.

12-08-23 Promocja 0 comment

W kontekście trwającej pełnoskalowej wojny na Ukrainie, szczególnie proroczo brzmią słowa Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wypowiedziane podczas historycznego przemówienia 12 sierpnia 2008 roku w Tbilisi –

Szanowni Państwo! 

Jesteśmy tutaj po to, żeby wyrazić całkowitą solidarność. Jesteśmy tutaj, przywódcy pięciu państw: Polski, Ukrainy, Estonii, Łotwy i Litwy. Jesteśmy po to, żeby podjąć walkę. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nasi sąsiedzi z północy, dla nas także z północy, ze wschodu, pokazali twarz, którą znamy od setek lat. Ci sąsiedzi uważają, że narody wokół nich powinny im podlegać. My mówimy nie! Ten kraj to Rosja. 

Ten kraj uważa, że dawne czasy upadłego, niecałych 20 lat temu, imperium wracają. Że znów dominacja będzie cechą tego regionu. Nie będzie. Te czasy się skończyły raz na zawsze. Nie na dwadzieścia, trzydzieści, czy pięćdziesiąt lat! 

Wszyscy w tym samym okresie, lub w okresach nieco innych poznaliśmy tę dominację. To nieszczęście dla części Azji i całej Europy. To łamanie ludzkich charakterów, to narzucanie obcego ustroju, to narzucanie obcego języka. 

Ale czym się różni sytuacja dzisiaj od tej sprzed wielu lat? Dziś jesteśmy tu razem. Dziś świat musiał zareagować, nawet jeżeli był tej reakcji niechętny. 

I my jesteśmy po to tutaj, żeby ten świat reagował jeszcze mocniej. W szczególności Unia Europejska i NATO.

Gdy zainicjowałem ten przyjazd niektórzy sądzili, że prezydenci będą się obawiać. Nikt się nie obawiał! Wszyscy przyjechali! Bo Środkowa Europa ma odważnych przywódców. 

I chciałbym to powiedzieć nie tylko Wam, chciałbym to powiedzieć również tym z naszej wspólnej Unii Europejskiej, że Europa Środkowa, Gruzja, że cały nasz region będzie się liczył, że jesteśmy podmiotem. I my też świetnie wiemy, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!

Byliśmy głęboko przekonani, że przynależność do NATO i Unii zakończy okres rosyjskich apetytów. Okazuje się, że nie, że to błąd. Ale potrafimy się temu przeciwstawić; potrafimy się temu przeciwstawić, jeżeli te wartości, o które miałaby się Europa opierać mają jakiekolwiek znacznie w praktyce. Jeżeli mają mieć to znaczenie, to my musimy być tu, cała Europa musi być tutaj. Tu są cztery państwa należące do NATO. Jest Ukraina, wielkie państwo. Jest pan prezydent Sarkozy, w tej chwili przewodniczący Rady Europejskiej, ale powinno tu być państw 27. 

Wierzymy, że Europa zrozumie i będzie, że zrozumie Wasze prawo do wolności i zrozumie też swoje interesy. Zrozumie, że bez Gruzji Rosja przywróci swoje imperium, a to nie jest w niczyim interesie. Dlatego jesteśmy tutaj. (źródło: prezydent.pl)

https://www.youtube.com/watch?v=LEhJ-5xIJtg

Gruzja, Tbilisi, 12.08.2008. Przemawia prezydent Lech Kaczyñski w towarzystwie prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenko          fot. PAP/Radek Pietruszka