13 lipca gruzińskie media podały, że dwóch uczestników trwającego od ponad trzech tygodni protestu w Tbilisi przerwało strajk głodowy z powodu pogorszenia stanu zdrowia.

Spośród sześciu osób, które rozpoczęły strajk , głodówkę kontynuowało dotychczas jedynie dwóch demonstrantów. Beka Basilia odmawiał przyjmowania pokarmu przez 19 dni, a Wachtang Sicharulidze – przez 17 dni.  W sobotę ich stan zdrowia tak się pogorszył, że na prośbę lekarzy przerwali  głodówkę. Obaj protestujący zapowiedzieli jednak, iż po wypisaniu ze szpitala wrócą pod parlament, aby dalej wpierać demonstrantów domagających się dymisji Giorgiego Gacharii.

Od 19 dni strajk głodowy pod rezydencją Bidziny Iwaniszwilego w miejscowości Szekwetili nieopodal Batumi prowadzili też członkowie młodzieżówki partii Zjednoczony Ruch Narodowy. W sobotę 13 lipca dwójka uczestników protestu została hospitalizowana, również ze względu na zły stan zdrowia, jednak mimo rekomendacji lekarzy, Mindia Adadze i Marad Szawadze nie przerwali głodówki i od razu po wypisaniu ze szpitala powrócili pod rezydencję Iwaniszwilego,aby kontynuować protest.

Warto dodać, że w niedzielę 14 lipca organizatorzy akcji zorganizowali kiermasz w celu zebrania środkó na kontynuację trwającego już 25-ty dzień protestu. Udział w kiermaszu wzięło kilka gruzińskich start-upów, m.in. producenci win, przedstawiciele kilku marek odzieżowych i producenci akcesoriów. Pomysłodawcy zapowiedzieli, że 20% wpływów ze sprzedaży przekażą organizującym wiece działaczom.

Źródło: newsgeorgia.ge, ekhokavkaza.com
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium