Ekspert ds. bezpieczeństwa: Radykalizacja protestów jest korzystna dla MSW i Łukaszenki

14-10-20 Promocja 0 comment

Wiceminister spraw wewnętrznych Białorusi Hiennadij Kazakowicz zapowiedział, że kraj ma do czynienia „z grupami bojowników i radykałów uczestniczących w protestach”, dlatego MSW jest gotowe do użycia broni.Na co liczy MSW, zapowiadając gotowość użycia broni palnej przeciwko protestującym, wyjaśnia ekspert ds. bezpieczeństwa Alaksandr Alesin.

– Te środki są przesadne wobec pokojowych demonstrantów, a nawet barykad i płonących opon. Ale co innego, jeśli protestujący używają kamieni, butelek, ciężkich przedmiotów, które mogą zagrozić zdrowiu i życiu pracowników MSW wykonujących swoje obowiązki służbowe, całości budynków rządowych czy też ludziom, którzy przypadkowo znaleźli się na ulicy. W takim przypadku może zostać użyta broń.

Problem polega na tym, że każdy funkcjonariusz sam zdecyduje, czy użyć broni, czy nie. Oczywiści, zgodnie z ustaloną procedurą w każdym takim przypadku należy przeprowadzić śledztwo. A jeżeli użycie broni okaże się nieuzasadnione, funkcjonariusz, który przekroczył swoje uprawnienia, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej – mówi ekspert.

Jego zdaniem, to, że o możliwości użycia broni poinformował wiceminister, a nie sam szef MSW, może oznaczać, iż nie chce się on narażać na dodatkowe sankcje. – Szef MSW Juryj Karaeu musi utrzymywać kontakty z zagranicznymi kolegami (z Interpolu i innych organizacji) chociażby w celu ścigania przestępstw międzynarodowych – mówi Alesin.

W Mińsku już rzucono koktajle Mołotowa na siedzibęmilicji, spłonął autobus funkcjonariuszy. Zdaniem Alesina, radykalizacja protestów jest  na rękę MSW i Łukaszence, bo tłumaczy decyzje o zdecydowanym przeciwdziałaniu protestom.

Nie wykluczam, że zostaną zastosowane różne  ostre środki , w tym powrót do używania gumowych kul. A w przypadku ataków na funkcjonariuszy czy sprzęt Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i wojsk wewnętrznych, rzeczywiście może zostać użyta brońostrzega ekspert.

– Być może władza także liczy na to, że ludzieprzygotowani na pokojowe protesty, przestraszą się i odejdą. I pozostaną tylko ci zdeterminowani, którzy chcą rewolucji . Ale takich ludzi będzie znacznie mniej i łatwiej będzie sobie z nimi poradzić.

Jedni się przestraszą i zostaną w domu. Inni wręcz przeciwnie, staną się twardsi i bardziej radykalni – ale to już będzie gra wg. reguł MSW. Jeżeli starcia przybierają szczególnie ostrą formę,  protestujący mogą zostać uznani za terrorystów. A to umożliwi wykorzystanie nie tylko sił MSW, ale także sił specjalnych innych resortów, jak np. „Alfa” – aż po wojsko. Ponadto starcia dyskredytują ideę pokojowych protestów. Nawet ci, którzy nie popierają władzy, będą stawali się coraz bardziej neutralni i zamkną się w swojej kuchni – tak jak to było w czasach sowieckich, a także na Białorusi przed tegorocznymi protestami – konkluduje Alesin.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium