Minister Transportu i Komunikacji Litwy Marius Skuodis poinformował, że tranzyt stali do Kaliningradu stanowił tylko niewielką część ładunków przewożonych przez Koleje Litewskie.

„Jeśli chodzi o tranzyt do Kaliningradu, kiedy mówimy o wpływie na naszą branżę transportową, to już uwzględniliśmy wpływ sankcji. Planujemy, że w tym roku Koleje Litewskie będą przewozić o 50% jest mniej ładunków niż planowano, nie ma tu niczego nowego z punktu widzenia sektora transportowego” – powiedział polityk. 

Jeśli Rosja będzie nadal grozić, Litwa postara się poszukać wsparcia unijnych przywódców, wyjaśnił minister i dodał: „Wzywałbym wszystkich, aby powstrzymali się od ostrej retoryki, nawet nie patrząc na liczby”. 

Szef resortu nie podał, jakie środki odwetowe może podjąć Rosja w związku z zakazem tranzytu. Rzecznik Litewskich Kolei Mantas Dubauskas powiedział, że firma poinformowała klientów w Kaliningradzie na dzień przed wejściem w życie sankcji. „Sankcje również były  publicznie ogłaszane, od momentu ich wejścia w życie informacje są dostępne zarówno dla firm, jak i klientów. A klientów uprzedzono, aby nie nadawali ładunków taką drogą” — powiedział Dubauskas. 

W ubiegłym roku LTG Cargo przewiozło około 51,1 mln ton ładunków, z czego około jedna piąta przypadała na Kaliningrad. Moskwa obwinia Litwę o ograniczenia dostaw stali i metali żelaznych do Rosji, ale litewscy urzędnicy twierdzą, że stosują tylko sankcje nałożone na Rosję  przez UE w związku z inwazją na Ukrainę.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium