Niespodziewane przerwanie wizyty czeskiego ministra w Rosji
Za przedwczesnym zakończeniem wizyty czeskiego ministra gospodarki w Rosji stoi błąd czeskiej strony, twierdzi rosyjskie MSZ w oficjalnym komunikacie. Szef czeskiej dyplomacji Tomáš Petříček uznał ten błąd za „kwestię techniczną”.
Miroslav Toman, czeski minister gospodarki, udał się do Rosji z pięciodniową wizytą, która jednak została przerwana trzeciego dnia gdy władze rosyjskie uniemożliwiły delegacji przelot z Moskwy do Kazania.
Strona rosyjska uzasadniła problemy związane z przelotem do stolicy Tatarstanu „nieprzestrzeganiem przepisów celnych Euroazjatyckiej Unii Ekonomicznej przez stronę czeską”.
Szef czeskiej dyplomacji potwierdził, że wizyta została przerwana z powodów proceduralnych, nie zaś politycznych: „Zgadzamy się, że chodziło o kwestie techniczne. Będziemy prowadzić rozmowy ze stroną rosyjską, by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości,”.
Wizyta czeskich przedsiębiorców pod kierownictwem ministra Tomana rozpoczęła się w poniedziałek 25 listopada i miała trwać do piątku. W środę minister wraz z przedsiębiorcami mieli polecieć z Moskwy do Kazania na negocjacje z przedstawicielami Tatarstanu, jednak ta część podróży nie doszła do skutku. Czesi wrócili do kraju w czwartek.
Zdaniem czeskiego prezydenta Miloša Zemana mogła to być akcja odwetowa: „Według jednej z hipotez, Rosjanie zareagowali w ten sposób na raport czeskiego kontrwywiadu BIS donoszącego, iż w Czechach panoszą się rosyjscy szpiedzy”.
Premier Czech Andrej Babiš oświadczył, że z ustosunkowaniem się do sprawypoczeka na oficjalne stanowisko rosyjskiego MSZ.
Podobne sytuacja miała już miejsce w przeszłości. W roku 2015 pracownicy moskiewskiego lotniska przez kilka godzin blokowali start czeskiego specjalnego samolotu przewożącego ówczesnego wiceprzewodniczącego Izby Reprezentantów Petra Gazdíka do Uljanowska, gdzie miał odsłonić tablicę pamiątkową ku czcipoległych czechosłowackich legionistów. W sprawę zaangażowała się wtedy czeska Izba Reprezentantów oraz czeska dyplomacja, a strona rosyjska w końcu nazwała tę sytuację nieszczęśliwym nieporozumieniem.
Negatywny wpływ na czesko-rosyjskie stosunki miało w tym roku kilka wydarzeń. Przede wszystkim niedawne sprawozdanie czeskiego kontrwywiadu BIS, wedle którego na terenie Czech aktywnie działają rosyjskie tajne służby. Wcześniej bo wczerwcu oburzenie w Czechach wywołała propozycja rosyjskich posłów, by uczestnicy inwazji wojskowej na Czechosłowację w sierpniu 1968 roku uzyskali status kombatantów. Z kolei we wrześniu spory wywołał projekt jednej z dzielnicPragi chcącej usunąć pomnik sowieckiego marszałka Iwana Koniewa – rosyjski minister kultury Wladimir Medinskij porównał przy tej okazji burmistrza praskiej dzielnicy do nazistowskiego przywódcy. Burmistrz innej dzielnicy Pragi miał z kolei zatarg z rosyjską ambasadą, kiedy chciał w swojej gminie postawić pomnik upamiętniający żołnierzy gen. Własowa . W tym miesiącu Rosja wpisała również na listę organizacji niepożądanych czeska organizację charytatywną Człowiek w Potrzebie (Člověk v tísni).
Źródło: Seznam.cz, Echo
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium