Prezydent Mołdawii jest gotów nadać Naddniestrzu „szeroką autonomię”
Prezydent Mołdawii Igor Dodon oświadczył, że jest gotów nadać samozwańczej Naddniestrzańskiej Republice Mołdawskiej szeroką autonomię. Według niego, między lewym i prawym brzegiem Dniestru panuje niemal pełna integracja gospodarcza. Szef państwa powiedział o tym 7 lutego w swoim tradycyjnym orędziu.
„Drodzy mieszkańcy lewego brzegu, wszyscy jesteśmy obywatelami Republiki Mołdowa. Tak, jeszcze nie rozwiązaliśmy konfliktu. O to, kto i dlaczego jest winny, możemy się kłócić przez bardzo długi czas. Jeśli od tego zaczniemy , nie dojdziemy do niczego. Musimy jak najszybciej zjednoczyć kraj. De iure jesteśmy jednym państwem, ale de facto mamy różne władze, z którymi mamy dobre kontakty. Nikt nikogo nie nienawidzi . Ale musimy zrozumieć, bez Mołdawii, bez prawego brzegu Naddniestrze nie ma przyszłości” – powiedział Igor Dodon.
Zdaniem prezydenta Mołdawii, strony muszą rozmawiać, a Kiszyniów jest gotów przyznać dzielić szeroką autonomię Tyraspolowi.
Przypomnijmy, że samozwańcza Naddniestrzańska Republika Mołdawska (NRM) ogłosiła niepodległość i wyszła spod jurysdykcji Kiszyniowa w 1990 roku. Władze Mołdawii podjęły wówczas bezskuteczną próbę zbrojnego przywrócenia władzy nad Tyraspolem. Zgodnie z porozumieniem z 1992 roku, na terytorium NRM został rozlokowany kontyngent pokojowy sił zbrojnych Rosji, który powstał na bazie 14. armii.
Źródło: Zwierciadło Tygodnia
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium