Szef mołdawskiej dyplomacji żałuje, że nazwał konflikt w Naddniestrzu „wojną domową”

06-07-19 Promocja 0 comment

Minister spraw zagranicznych Mołdawii Nicu Popescu żałuje, że nazwał konflikt naddniestrzański „wojną domową”. „Użyłem niezbyt trafnego określenia.. Był to błąd, którego żałuję” – napisał  szef mołdawskiej dyplomacji w oświadczeniu, które zostało opublikowane 2 lipca.

Minister wyjaśnił również, że nie uważa, iż Rosja była neutralnym graczem w konflikcie naddniestrzańskim.

„Wiemy, że w 1992 roku armia rosyjska podjęła wrogie działania wobec  Kiszyniowa. Jest to ustalony, zweryfikowany i potwierdzony fakt historyczny, zarówno przez ustawodawstwo krajowe (Mołdawii – red.), jak i na poziomie międzynarodowym, w tym przez Europejski Trybunał Praw Człowieka” – powiedział dyplomata.

Przypomnijmy, że 1 lipca  nowy mołdawski minister spraw zagranicznych Nicu Popescu spotkał się w Bukareszcie z szefem rumuńskiej dyplomacji Teodorem Melescanu. Mówiąc o konflikcie naddniestrzańskim z 1992 roku, Popescu nazwał go wojną domową, której konsekwencje muszą zostać usunięte   przez dialog, otwartość i „małe kroki” mające na celu poprawę życia mieszkańców obu brzegów Dniestru.

Dodajmy, że samozwańcza Naddniestrzańska Republika Mołdawska (NRM) ogłosiła niepodległość i wyszła spod jurysdykcji Kiszyniowa w 1990 roku. Władze Mołdawii podjęły wówczas bezskuteczną próbę zbrojnego ustanowienia władzy nad Tyraspolem. Zgodnie z porozumieniem z 1992 roku, na terytorium NRM został rozlokowany „kontyngent pokojowy” sił zbrojnych Rosji, który powstał na bazie 14. armii.

Źródło: Newsmaker

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium