W Tbilisi doszło do kolejnych starć pod parlamentem

08-07-21 Promocja 0 comment

6 lipca przed budynkiem parlamentu w Tbilisi odbyła się „cicha akcja”, w której uczestniczyli przedstawiciele partii opozycyjnych i organizacji pozarządowych. Celem akcji było zdystansowanie się od wydarzeń, do których doszło na Alei Rustawelego 5 lipca w ramach Pride Week. Do wiecu przyłączyli się przedstawiciele Tbilisi Pride, którym nie udało się dzień wcześniej zorganizować Marszu Godności.

W trakcie demonstracji doszło do konfrontacji  z przeciwnikami Tbilisi Pride, którzy zgromadzili się przed kościołem Kaszweti i próbowali przedrzeć się przez kordony policji. W trakcie zamieszek ucierpiał jeden dziennikarz , a policja zatrzymała setkę przeciwników LGBT.

Dzień wcześniej w Tbilisi obywatel Gruzji zaatakował nożem 49-letniego polskiego turystę i raniąc go  w klatkę piersiową. Naoczni świadkowie zatrzymali napastnikowi i udzielili poszkodowanemu pomocy, jego stan jest poważny, ale stabilny. Jeden ze świadków zdarzenia poinformował media, że mężczyzna nazwał cudzoziemca diabłem i zaatakował go, ponieważ ten miał długie włosy i kolczyk w uchu. Napastnikowi grozi od 13 do 17 lat pozbawienia wolności.

Misja Obserwacyjna Unii Europejskiej (EUMM) ambasady USA, Austrii, Bułgarii, Estonii, Finlandii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Izraela, Litwy, Łotwy, Niemiec, Norwegii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Włoch wraz z przedstawicielami ONZ i UE w Gruzji wydali wspólne oświadczenie krytykujące zakłócenie Marszu Godności.

Zaistniałą sytuację potępiła także prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili.

Patriarchat Gruzji również wydał oświadczenie, w którym potępił przemoc. Kościół podkreślił jednak, że jego zdaniem odpowiedzialnością za zamieszki z 5 lipca należy obarczyć przede wszystkim organizatorów wiecu w obronie praw osób LGBT.

Źródło: sova.news, newsgeorgia.ge

Opracowanie: BIS –  Biuletyn Informacyjny Studium