W środę weszły w życie sankcje USA nałożone w sierpniu na jednego z największych światowi producentów nawozów — białoruską fabrykę „Biełaruśkalija”. Ta państwowa firma przesyła swoje produkty za granicę głownie przez port w Kłajpedzie.

Koleje litewskie (Lietuvos geležinkeliai) w środę ogłosiły, że nadal będą przewozić ładunki „Biełaruśkaliji”, w grudniu ma to być  około 1 mln ton nawozów. Oznacza to, że tak jak poprzednio przez terytorium Litwy kursuje dziennie 6—9 pociągów z białoruskim nawozem.

Strona litewska tłumaczy, że zgodnie z umową z białoruską firmą Lietuvos geležinkeliai z góry zagwarantował już przewóz tych towarów. „W przypadku zerwania umowy druga strona może żądać odszkodowania za poniesione straty” — powiedział BNS Mantas Dubauskas, rzecznik litewskiej firmy. Nie mógł ujawnić, o jakie sumy chodzi, ponieważ warunki umowy są tajne. Według nieoficjalnych informacji dalsze świadczenie usług na rzecz białoruskiej firmy będzie zależało od  sankcji, decyzji resortów oraz stanowiskabanków obsługujących jej przekazy pieniężne.

„W związku z obecną sytuacją Lietuvos geležinkeliaikonsultuje się z agencjami UE i USA, w tym z Biurem Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu USA (OFAC)” – informuje litewska spółka.

Średnio Lietuvos geležinkeliai przewoziły rocznie ponad 10 mln ton ładunków „Biełaruskaliji”  za prawie 60 mln euro.

Departament Skarbu USA nałożył w sierpniu sankcje na „Biełaruśkalij” i dał czas na sfinalizowanie działań do 8 grudnia. Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielus Landsbergis powiedział we wtorek, że wdrożenie amerykańskich sankcji wobec „Biełaruśkalij” zależy od przedsiębiorstw, ale nie wykluczył interwencji rządu.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, EestiRahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium