Witebsk: ukrywane przez władze ognisko epidemii koronawirusa na Białorusi?

06-04-20 Promocja 0 comment

Lekarka z Witebska Natalia Larionowa niedawno opublikowała w Internecie apel do rodaków, aby „pomóc ratować mieszkańców Białorusi”. „Trzymajmy się razem. Koronawirus jest wspólnym nieszczęściem! Możemy się kłócić, gdy wszystko się skończy” — napisała lekarka szpitala w Witebsku.

W naszym mieście sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli! Lekarze wkrótce nie poradzą sobie z napływem pacjentów. Wielu lekarzy przebywa w szpitalach z zapaleniem płuc! Udostępnij te informacje w mediach społecznościowych. Liczby podawane w WHO są absolutnie mityczne” — dodała Natalia, której post rozprzestrzenił się w sieci.

Larionową wezwano do prokuratury, po czym kobieta przestała rozmawiać z mediami. Prokuratura nie komentuje sytuacji, a zastępca naczelnego lekarza szpitala Aleksandr Winnikow wyjaśnił, że: „To jest osobista wizja lekarki. Larionowa jest dobrą specjalistką, od wielu lat pracuje w szpitalu. Wyraziła swoją opinię i ma do tego prawo. Nie zastosowano wobec niej żadnych kar dyscyplinarnych”.

W białoruskich mediach niezależnych krąży informacja, że Witebsk jest prawdopodobne drugim co do wielkości, po Mińsku, epicentrum pandemii na Białorusi. Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka odpowiadając na pytania dziennikarzy, zapewnił, że sytuacja w Witebsku „została wzięta pod kontrolę”. Witebsk w ostatnich dniach odwiedziło kilku najwyższych urzędników państwowych.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Salidarnaść, Biełaruski Partyzan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium