Minister Spraw Wewnętrznych Albanii podał się dymisji po akcji policji podczas której został zastrzelony dwudziestopięcioletni mężczyzna. Premier kraju Edi Rama powiedział, że incydent nie jest skutkiem agresji policji, lecz “izolowanym przypadkiem”. Mimo to, przed siedzibą rządu, na bulwarze Narodowych Bohaterów, grupy niezadowolonej młodzieży zbudowały barykady i zaatakowały funkcjonariuszy  kamieniami oraz koktajlami Mołotowa, w efekcie centrum Tirany przekształciło się w pole walki.

Policja rozpoczęła patrolowanie głównego bulwaru stolicy, ochrania także urząd miasta, siedzibęMSW i siedzibę premiera.

Protesty do których doszło w czwartek w nocy nie zostały zorganizowane przez żadną partię. Policję zaatakowali młodzi ludzie, co może świadczyć o istnieniu głębszych nieporozumień w albańskim społeczeństwie.

Źródło: Balkan Insight

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium