Według rosyjskiego ambasadora na Białorusi Aleksandra Surikowa, ponad 3 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy wezmą udział w manewrach na Białorusi „Zapad–2017”, opuści terytorium Białorusi natychmiast po ćwiczeniach.

Dyplomata odrzucił wszystkie obawy, że wojska rosyjskie mogą pozostać na Białorusi dłużej.

– Nigdy przecież nie wyrażano obaw, że jeżeli białoruscy żołnierze ćwiczą na rosyjskim terytorium to może oznaczać zamiary okupowania Rosji. Więc, zgodnie z umową międzyrządową, po ćwiczeniach wojska natychmiast wyjadą do domu. Zima idzie, muszą się przygotować, po co mieliby siedzieć na Białorusi? – uspokajał ambasador

Surikow skomentował także ruch  bezwizowy, który  Białoruś  częściowo wprowadziła dla obywateli kilkudziesięciu krajów.

– Rosja walczy z terroryzmem, zwłaszcza w ISIS w Syrii. Otwartość granic między Rosją i Białorusią może uprościć bojownikom ISIS dostanie się do Rosji przez Białoruś, toteż Rosja została zmuszona do przeniesienia białoruskich lotów krajowych do  międzynarodowego terminalu i wprowadzenia kontroli– wyjaśnił ambasador Rosji.

Odpowiadając na pytanie o powody nieufności wobec Białorusi, rosyjski ambasador wyjaśnił: – Sporo obywateli przyjeżdża [na Białoruś] przez granicę z Ukrainą. A Ukraina teraz uzyskała ruch  bezwizowy z Europą, musimy uważać.  (Ukraina obowiązek wizowy dla obywateli UE zniosła już dawno, więc jeżeli idzie o przyjazdy na jej terytorium nic się nie zmieniło  przyp.red)

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium