Białoruś stworzy razem z Kijowem pocisk manewrujący?
Białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka zaczął rozmawiać o produkcji wspólnego pocisku manewrującego ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Wołodymyrem Zełenskim — zwraca uwagę na łamach portalu „Republic.ru”, Denis Ławnikiewicz.
Na niedawnym spotkaniu obu prezydentów w Żytomierzu 16 października Łukaszenko poinformował nagle o pomyśle współpracy Mińska i Kijowa przy produkcji pocisków.
— Jesteśmy bardzo zainteresowani współpracą w tym zakresie — opowiedział Zełenskiemu Łukaszenka. — Ukraina w przeciwieństwie do Białorusi ma doświadczenie w tego typu produkcji . Jeśli pomożecie, to w ciągu półtora roku –dwóch lat zrealizujemy nasz wspólny projekt.
Wg. portalu, chodzi o pocisk manewrujący „Buseł” (tj „bocian” po białorusku i ukraińsku). Projekt ten pojawił się na Białorusi w 2014 roku i przewidywał zastosowanie kompaktowych silników rakietowych z turbiną gazową silników MS-350 lub MS-400 produkowanych przez ukraińskiego przedsiębiorstwa „Motor Sicz”. Według nieoficjalnych informacji, w 2015 r. realizacja projektu została przerwany pod presją Kremla.
Teraz Mińsku chce do tego wrócić . „I to pomimo faktu, że jakakolwiek współpraca rakietowa między Mińskiem a Kijowem nieuchronnie zostanie odebrana jako skierowana przeciwko Moskwie” — pisze „Republic.ru”.
— Myślę, że teraz Mińsk chce po prostu przyłączyć się do projektów ukraińskich —wyjaśnia białoruski ekspert wojskowy Siarhiej Marceleǔ. — Kiedy na Białorusizakończono pracę nad „Busłem”, Ukraina, w obliczu wojny, stworzyła własne pociskisamosterujące: „Neptun”, „Hrom”, „Korszun”. Białoruskie przedsiębiorstwa, w razie włączenia się do produkcji, mogłyby zaoferować Ukraińcom swoją optykę, elektronikę oraz możliwości montażowe. Byłaby to również najbardziej opłacalna opcja wyposażenia armii białoruskiej w pociski manewrujące — dodaje Marceleǔ.
Portal zwraca uwagę, że Ukraina i Białoruś już wcześniej wspólnie opracowały systemy przeciwpancerne i przeciwlotnicze, które były wykorzystywane nie tylko na rynku krajowym, ale także eksportowane.
Współpraca między dwoma krajami rozszerzyła się wiosną 2014 r., kiedy Ukraina stanęła w obliczu konfliktu zbrojnego . Od tego czasu Mińsk zaopatruje Kijów w paliwo, części zamienne i sprzęt wojskowy. W 2018 r. Białoruś oficjalnie zerwaławspółpracę wojskowo-techniczną z Kijowem, ale pomoc nadal jest udzielana, tyle, że teraz poprzez firmy pośredniczące.
Jak informuje dalej portal, rosyjska izolacja gospodarcza zmusza Białoruś do wejścia na nowe rynki, w dodatku Łukaszenka jest przerażony żądaniami Moskwy dotyczącymi stworzenia wspólnego państwa związkowego, dlatego stara się rozmawiać i z Ukrainą i ze Stanami Zjednoczonymi.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium