Członek Izby Reprezentantów, Dzianis Karaś nie został wpuszczony do Polski z powodu sankcji. Karaś chciał przyjechać, aby obserwować wybory jako członek Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE. W ramach misji obserwacyjnej do Polski ma przyjechać łącznie ponad 100 osób. Według Karasia, jego kandydatura została zgłoszona do Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, a on sam został oficjalnie włączony do misji obserwacyjnej, przy czym przed zawróceniem na granicy nie otrzymał żadnego sygnału od strony polskiej, że jego kandydatura nie została zaakceptowana. Karaś nazwał decyzję Polski nieprzyjaznym posunięciem i powiedział, że nie rozumie, dlaczego tak się stało. Obecnie wszyscy posłowie do białoruskiej Izby Reprezentantów znajdują się na polskiej liście sankcyjnej. Karaś został wpisany na na nią w listopadzie 2022 roku. W uzasadnieniu podano, że Karaś twierdził, że Polska i kraje bałtyckie wykorzystują kryzys migracyjny, aby przyciągnąć uwagę i pieniądze z krajów zachodnich. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi zdecydowanie potępia decyzję strony polskiej. Białoruskie MSZ uważa, że takie działania rażąco naruszają zobowiązania OBWE, podważając zaufanie do procesu wyborczego w Polsce. “Takie działania kraju, na którego terytorium znajduje się siedziba Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka – kluczowej instytucji, której powierzono misję obserwacji wyborów na obszarze OBWE – torpedują cały system zewnętrznej obserwacji wyborów”, komentuje MSZ.

Źródła: mfa.gov.by, sb.by, reform.by, belsat.eu, euroradio.fm, zerkalo.io, wiadomosci.gazeta.pl.

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium